Cześć dziewczyny.
Gabriel ładnie zasnął. Kuba w pracy, przywiózł mi dzisiaj parę gadżetów z tego koncertu na który chciałam jechać-wyobraźcie sobie, że bilet w 1 rzędzie kosztował 400zł
a ja mogłam sobie nawet za scenę wejść, ale nie miałam komu dziecka powierzyć
Pinko u nas z tym jedzeniem do tej pory też tak było-nie dość, że zjadł swoje to jeszcze moje chciał, ale dzisiaj z Kubą zrobiliśmy test, bo Gabriel nie chciał znowu obiadu i wygląda na to, że On po prostu nie chce jeść w swojej miseczce-daliśmy mu w normalnym głębokim talerzu z jakiego my jemy obiady i zjadł ładnie
pojechaliśmy do reala po południu-wsadziliśmy Gabiego w to siedzonko w koszu, zaraz mu zdjęcie na początku zakupów zrobiłam, sądząc, że się wkrótce rozpłacze, ale wytrzymał aż do kas-tam trzeba było stać więc musieliśmy tuptać po sklepie, żeby się nie złościł. Kupiłam w koronie huggiesy-była promocja, 37zł z chusteczkami do pupki-pierwszy raz kupiłam 4-ki huggiesy i mam okazję zauważyć, że mają trochę inny wzór niż poprzednie-żaden producent nie myśli, żeby wypuścić kilka wzorów, bo się rodzicom nudzi wiecznie na to samo patrzeć
No i kupiliśmy szampon johnsona, bo gabcioch ma na dole takie dłuższe włoski, że aż mu się kręcą i kołtunią czasami (
Pinko a jak włosy Uli??) i mycie mydełkiem je bardzo wysuszało-aż zgrzytały przy płukaniu, później je oliwiłam, ale to się robi nieestetyczne, bo te włoski takie tłuste są-takie mu makarony wiszą, a szamponik super-po pierwszym użyciu w każdym razie...
taki jestem szef wózkowy
a co do rajstopek jeszcze
Pinko ja tych Yorker kupiłam 2 pary te z żabką i jeszcze jedne, a później kupiłam rajstopki wola i są znacznie lepszej jakości, bo yorkery się tak rozlazły, że prześwitują wręcz na pupie-Wola są super na prawdę, a dzisiaj wpadliśmy jeszcze do biedronki i dorwałąm jakąś reklamę, która głosi, że od 27-go będą w biedronce ciuchy dla takich maluszków jak nasze-dresiki i rajtuzki właśnie-wizualnie bardzo ładne, a mają kosztować tylko 6.50 więc na pewno się skuszę, bo są super do raczkowania i w ogóle po domku do śmigania to chyba najlepszy ciuszek...
No i oczywiście Ula ślicznie stoi, dziadek w niebowzięty-jakbym swojego ojca widziała podczas naszych odwiedzin
a co prawda to prawda, że dla dziewczynek łatwiej jest kupić fajny ciuszek... nawet na lumpach ostatnio byłam kilka razy i dla dziewczynek masa różności, a dla chłopca prawie nic... a na jakim placu byłaś? ja też muszę gabciochowi kupić czapę i szalik i właśnie taki chciałam zielono biały, bo czaję się na kombinezon coccodrillo z allegro w tych kolorach
my na razie nie mieliśmy 3 dniówki-mam cichą nadzieję, że nas ominie, bo ja po prostu nie wiem co mam robić jak się dzieje coś złego z Gabim-jakbym w czarną dziurę wpadła, najchętniej to bym od razu do szpitala jechała i wrzeszczała od wejścia "pomocy"
Obiecałam Kubie, że na niego poczekam więc mam posterunek, powinnam sprzątnąć w kuchni, pranie wstawić, ale mam takiego lenia, że normalnie jakbym była do krzesła przyklejona, a dzisiaj zrobiłam pierogi ruskie i bałagan jest, jeszcze nóżki wstawiłam do piekarnika i przyprawy się walają po blacie...ehh
Gabriel często po kapieli się tak wścieka na naszym łóżku
normalnie skacze jak żaba... za oliwką wyobraźcie sobie, bardzo lubi ją ściakać, miętosić i rzucać nią i się chichra przy tym , można Go wywalać na kołdrę, a On ma taki ubaw, że po prostu pękam ze smiechu jak na niego patrzę... przesłodkie...
jeszcze sto rzeczy miałam napisać, ale jak zwykle nie pamiętam
a tu mój mały cwaniaczek-ma szelmowski uśmiech na twarzy, choć lampa błyskowa Gabriela zawsze wyprowadza z równowagi, więc mimika jego twarzy jest nieuchwytna na zdjęciach
[ Dodano: 2008-10-16, 20:19 ]
wygląda na tym zdjęciu jak mały obelix
taka beczka na malutkich nóżkach-eh te pieluchy w gatkach