Cześc dziewczyny. Nie wiem czy to jakiś problem czy raczej powinnam się cieszyć... mianowicie juz od ok 20 tygodnia zauważyłam, że z moich piersi zaczyna wydobywać się siara. Na początku były to minimalne ilości, potem więcej. Ostatnio (jestem w 31 tygodniu)jednak ciągle mam poplamione bluzki (zaczełam już nawet używać wkładek laktacyjnych), co więcej zdarzyło mi się nawet, że kiedy się już rozebrałam do kąpieli i kucnełam bo coś mi upadło z piersi popłynęły strumyczki pokarmu. Wiem, że pod koniec ciązy może sie z piersi wydobywać niewielka ilośc siary. Zastanawiam się tylko czy taka ilośc jak u mnie jest normalna. Czy wam też zdarzyło się coś podobnego? Wiem, że moje koleżanki nie miały nawet kropelki aż do porodu. A może powinnam się cieszyć bo to znaczy, że będę wyjątkowo mleczną mamuśka i mój synek będzie najedzony? :)
pozdrawiam