no ale to jest juz świadome? Tata do taty a mama do mamy???powtarza "tata".
hahahahbędę miała pranie
Hej!
Byłam wczoraj jednak na samym ślubie z Ewcią. Szkoda trochę bo podobno wesele super było. No ale trudno-takie życie
[ Dodano: 2008-10-26, 10:00 ]
Jeśli chodzi o podawanie Kindze przekąsek, to jeszcze nie zaczęłam. Myślę, że może dziś kupię jej pierwsze chrupki. A czekolady to broń Boże! - długo nie dam. Ewci tez nie dawałam prawie wcale słodyczy i efekt jest taki, że jak wchodzimy do sklepu, to ona od razu biegnie do jabłek i chce żeby jej kupić, a słodycze omija szerokim łukiem-szczerze powiem-jestem dumna z tego, że tak mi się udało ją nauczyć.
[ Dodano: 2008-10-26, 10:01 ]
Byłam wczoraj jednak na samym ślubie z Ewcią. Szkoda trochę bo podobno wesele super było. No ale trudno-takie życie
[ Dodano: 2008-10-26, 10:00 ]
Jeśli chodzi o podawanie Kindze przekąsek, to jeszcze nie zaczęłam. Myślę, że może dziś kupię jej pierwsze chrupki. A czekolady to broń Boże! - długo nie dam. Ewci tez nie dawałam prawie wcale słodyczy i efekt jest taki, że jak wchodzimy do sklepu, to ona od razu biegnie do jabłek i chce żeby jej kupić, a słodycze omija szerokim łukiem-szczerze powiem-jestem dumna z tego, że tak mi się udało ją nauczyć.
[ Dodano: 2008-10-26, 10:01 ]
oj śmiem watpićno ale to jest juz świadome? Tata do taty a mama do mamy???
Hej witajcie
AgaSza napiasał/a
Jeśli chodzi o podawanie Kindze przekąsek, to jeszcze nie zaczęłam. Myślę, że może dziś kupię jej pierwsze chrupki. A czekolady to broń Boże! - długo nie dam. Ewci tez nie dawałam prawie wcale słodyczy i efekt jest taki, że jak wchodzimy do sklepu, to ona od razu biegnie do jabłek i chce żeby jej kupić, a słodycze omija szerokim łukiem-szczerze powiem-jestem dumna z tego, że tak mi się udało ją nauczyć.
Ja też nie będę wogule podawać ani słodyczy ani chipsów i itp. rzeczy. Nawet ja dostanie od kogoś to przeproszę i do kosza wrzucę (albo sama zjem hihihih). Moja koleżanka też tak uczyła jak Ty AgaSza i jej synek np. teraz bawi się ciastkami bo nie wie co to jest. Igor nawet do spróbowania nie dostaje naszego jedzenia bo nie będę mu długo dawać nic z przyprawami. Kupiłam wczoraj jabłka i dostanie do pociumkania dziś, ciekawe jak mu pójdzie.
A wczoraj ten mały łobuz nie spał do 22.15
Już myślałam, że wyjdę z siebie. Nie płakał ani nie marudził ale cały czas gadał, śmiał się. Wchodzę za x razem do pokoiku i prawie się popłakałam ze śmiechu, rozkopał się (a spał w body tylko) nogi fruwają pod sufitem, łapie ję rączkami ido buzi wkłada a przy tym uśmiany, że hej. Wzieliśmy go na chwilę do dużego pokoju, pooglądał "mam talent", dostał cyca i zasnął. A dziś obudził się o 8.45, mały łobuz.
A zębów brak
AgaSza napiasał/a
Jeśli chodzi o podawanie Kindze przekąsek, to jeszcze nie zaczęłam. Myślę, że może dziś kupię jej pierwsze chrupki. A czekolady to broń Boże! - długo nie dam. Ewci tez nie dawałam prawie wcale słodyczy i efekt jest taki, że jak wchodzimy do sklepu, to ona od razu biegnie do jabłek i chce żeby jej kupić, a słodycze omija szerokim łukiem-szczerze powiem-jestem dumna z tego, że tak mi się udało ją nauczyć.
Ja też nie będę wogule podawać ani słodyczy ani chipsów i itp. rzeczy. Nawet ja dostanie od kogoś to przeproszę i do kosza wrzucę (albo sama zjem hihihih). Moja koleżanka też tak uczyła jak Ty AgaSza i jej synek np. teraz bawi się ciastkami bo nie wie co to jest. Igor nawet do spróbowania nie dostaje naszego jedzenia bo nie będę mu długo dawać nic z przyprawami. Kupiłam wczoraj jabłka i dostanie do pociumkania dziś, ciekawe jak mu pójdzie.
A wczoraj ten mały łobuz nie spał do 22.15
Już myślałam, że wyjdę z siebie. Nie płakał ani nie marudził ale cały czas gadał, śmiał się. Wchodzę za x razem do pokoiku i prawie się popłakałam ze śmiechu, rozkopał się (a spał w body tylko) nogi fruwają pod sufitem, łapie ję rączkami ido buzi wkłada a przy tym uśmiany, że hej. Wzieliśmy go na chwilę do dużego pokoju, pooglądał "mam talent", dostał cyca i zasnął. A dziś obudził się o 8.45, mały łobuz.A zębów brak
oj to u nas aż tak nie jest, Ewa lubi ciastka i czekoladę, ale je bardzo rzadko i jeśli ma wybór między słodyczami a jabłkiem, zazwyczaj wybiera to drugieMoja koleżanka też tak uczyła jak Ty AgaSza i jej synek np. teraz bawi się ciastkami bo nie wie co to jest.
[ Dodano: 2008-10-26, 15:50 ]
Kinga od kilku nocy znów urządza sobie pogadanki, dziś np. obudziła się o 2, wypiła mleko i zaczęła gadać-trwało to mniej więcej godzinkę, po czym usnęła; spała do 5 i znów gadała godzinę - efekt: nie wyspałam się
Kurcze, jakiś niesamowity wysyp zębów nastąpił! U nas póki co są dwa na dole, ale to już Wam dawno pisałam. Nowych narazie brak.
Dziś u nas kicha pogoda, pada i zimno, nie chce się nosa wysadzić za drzwi. czy Wy w takie dni wychodzicie na dwór z Waszymi maluchami? Wiem, że asika tak, a reszta? ja się przyznaję, że jak nie muszę to siedzimy w domu i się bawimy albo robimy zaległości w sprzątaniu na przykład. Dziś jak się Ewa obudzi, to będziemy łazienkę myć, zawsze czekam na nią ze sprzątaniem, bo ona uwielbia pomagać. A wczoraj kupiliśmy jej ciastolinę Play-Doh i wycinaliśmy zwierzaki-ale miała frajdę! Ale ja Wam tutaj o moim starszaku piszę, a przecież to forum kwietniowych dzieciaków. No ale cóż zrobić-starszak jest po prostu ciekawszy i więcej da się o nim napisać No bo u Kingi, to stara bida - nadal sama nie siedzi, nawet dziś przeglądałam stare zdjęcia, żeby zobaczyć od kiedy ewa siedziała samodzielnie-no i pierwsze zdjęcie na siedząco miała zrobione jak miała 7 mies. - przeczuwam, że u Kingi podobnie będzie.
Dziś u nas kicha pogoda, pada i zimno, nie chce się nosa wysadzić za drzwi. czy Wy w takie dni wychodzicie na dwór z Waszymi maluchami? Wiem, że asika tak, a reszta? ja się przyznaję, że jak nie muszę to siedzimy w domu i się bawimy albo robimy zaległości w sprzątaniu na przykład. Dziś jak się Ewa obudzi, to będziemy łazienkę myć, zawsze czekam na nią ze sprzątaniem, bo ona uwielbia pomagać. A wczoraj kupiliśmy jej ciastolinę Play-Doh i wycinaliśmy zwierzaki-ale miała frajdę! Ale ja Wam tutaj o moim starszaku piszę, a przecież to forum kwietniowych dzieciaków. No ale cóż zrobić-starszak jest po prostu ciekawszy i więcej da się o nim napisać
No bo u Kingi, to stara bida - nadal sama nie siedzi, nawet dziś przeglądałam stare zdjęcia, żeby zobaczyć od kiedy ewa siedziała samodzielnie-no i pierwsze zdjęcie na siedząco miała zrobione jak miała 7 mies. - przeczuwam, że u Kingi podobnie będzie.Wróć do „Noworodki i niemowlęta”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość