No to zaraz obejrzę
madziorkowe filmiki. Co do Lelka, to moim zdaniem On był "mieszany", ale teraz robi się rzeczywiście coraz bardziej do Adama podobny.
Aleksandrowicz, Aleczek śliczniasty!
A jeśli chodzi o doła, to chyba rzeczywiście hormony + jesień + zmiana czasu... I tyle. Już mam dość brzuszka

(mam wrażenie, że zawsze będę takim ciężkim słonikiem), dość siedzenia w czterech ścianach (spacerki nie pomagają)

, itp... Krzyś już mnie troszkę postawił do pionu, teraz czekam aż ten mój Skarb wróci z pracy... Rozmawiałam też z Przyjaciółką przez tel, a Heleneczka jak się w końcu rozryczałam

podeszła do mnie, przytuliła i pogłaskała po buzi. Kochana moja dziewczynka... Także już lepiej (odrobinę)...teraz czekamy do czwartku, bo mamcia przyjeżdża na kilka dni

. Będzie więc do kogo gębę otworzyć i jeszcze wyrwiemy się na jakąś randkę + solidne zakupy z Krzysiem

bo mama zapowiedziała, że zajmie się wnusią, a my sio z domku
