O co chodzi?
Tłumaczę: Mój Krzysio od jakiegoś czasu upodobał sobie klatkę piersiową i sie po niej mizia

Wkłada rączki za bluzkę (najczęściej w nocy - nawet podczas snu) i dotyka się do klatki piersiowej.
Pytałam sie dwóch lekarzy, ale oni twierdzą, ze nie ma takiego schorzenia a Krzyś się mizia bo pewnie lubi i sprawia mu to przyjemność

Generalnie mogłabym w to uwierzyć, ale jest to strasznie irytujące - bo dlaczego on się tam głaszcze - nawet podczas snu?Tak jakby go tam coś bolało

Co mi przychodzi na myśl: jakieś pasożyty, coś z tarczycą, coś z płucami

Uczulony na pewno nie jest na proszek do prania - nie ma śladów zaczerwienienia ani wysypki.
Może miała któraś z Was podobną sytuację?
Sama już nie wiem co myśleć ?