a ja nie polecałabym prostownicy, dla mnie to czyste zabójstwo dla włosów. moja siostra nagminnie jej używała a ja nie mogłam na to patrzeć.
na stronie mozeszprosciej.pl/konkurs jest blog porzuconej prostownicy :) polecam przeczytać i obejrzeć odjechane prace które są w tym konkursie.
Ostatnio zmieniony 24 lis 2008, 10:09 przez gofia, łącznie zmieniany 2 razy.
i w jakiej formie sa wasze włosy po stosowaniu prostownicy? ja jednak sie boję, bo to nie jest raczej naturalne traktowanie włosów taką temperaturą.. dlatego kupiłam ostatnio balsam Nivea Straight&easy i zobaczymy jakie efekty osiągnę...
dla mnie ten balsam Nivea jest niedobry.. hmm.. ja prostowałam kiedyś inną prostownicą caly czas dzien w dzien pare razy na raz, to mialam siano, ale teraz tylko raz na jakiś czas to mam zdrowe już.. :)
Powiem Wam tak ze ja mam kilka kolezanek fryzjerek i kazda mi mowi ze prostownica to dziadostwo ,no ale jezeli chce sie miec proste wlosy to sluzy .Ogolnie powinnlo stosowac sie serie -szampon,maska,odzywka i jedwab.A jeszcze lepiej to nie uzywac
Ja staram sie nie uzywac jak jestem w domu i nigdzie nie wychodze,stosuje najrozniejsze szampony i maski fryzjerskie niektore sa super
Powiem Wam tak ze ja mam kilka kolezanek fryzjerek i kazda mi mowi ze prostownica to dziadostwo
i ja się chyba pod tym podpisuje. nie jest to dla mnie normalne takie smażenie włosów prostownicą.
a z balsamu ja natomiast jestem zadowolona. cieszy mnie to że balsam Nivea chroni włosy przed wysoką temperaturą a ja właśnie balsam nivea stosuję razem z suszarką i grubą szczotkę. i efekty są fajne. włosy są takie lekkie ale nie puszyste. a jednak da się zrobić "coś" na głowie :)