witam
u nas ciepluteńko na dworze ale wieje że

o mało nas nie porwało jak szliśmy

zakupy porobione,więc to z głowy
jutro moja mama ma drugi cykl chemii,nie pisałam Wam ale moze pamietacie jak kiedyś(chyba w sierpniu) pisałam że mama ma guza w płucu

wiemy juz od dłuzszego czasu ze to rak złośliwy jest i to ten gorszy (bo są różne)

mama jest juz po pierwszej chemii,zniosła ją nie tak najgorzej,jutro zaczynamy drugi cykl,boje sie
teraz czekam na @ ale po umówie sie na wizytę w końcu
Frydza fajnie że sie spotkacie

i wielkie

za strate kilogramów
ja ostatnio schudłam 4 kg bez odchudzania,zmartwienia robią swoje,teraz troche sie uspokoiło to ciut nadrobiłam,no i jestem przed @ to jem za pięciu
