O matko dziewczyny, ale dajecie......Nie nadązam czytac :)
JA JUZ W DOMKU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jak cudnownie, mówie wam.
Niedawno wrociłam bo zaprowadzałam starszaka do szkoły, wyszlismy wczesniej i przemieszczalismy sie z godnoscią. Młodszy teraz usnął wiec dopadłam kopma a tu tyyyyyyle powypisywane. Hehehehe nie ma szasn zebym za wami nadązyła, nie zawsze przy urwisach moge sobie pozwolic na siedzenie przy komputerze.
Blumek jestes dzielna, kochana bardzo, walcz z cycusiem, będzie coraz lepiej. Jesli bardzo cie bolą piersi to zwroc uwagę czy mała nie za płytko łapie piers. Nie powinna wisiec na samym sutku tylko złapac dosc głęboko, do otoczki. Dacie rade, jestem pewna!!!
A dupinke (swoją oczywiscie) to powietrz troche jak nikogo nie ma. I szare mydełko do mycia, ale to ci na pewno powiedzieli w szpitalu. Zresztą to sie szybko goi.... Juz niedługo nie bedziesz pamietac o szwach i takich tam
A co do przytulanek, to ja słyszałam ze mozna brykac po 38 tyg, wtedy ciąza donoszona. Rzeczywiscie seksik pomaga czasami wywołac porod i jest to milsze niz oksytocyna (brrrrr)
36 tydzien to troszke moim zdaniem za wczesnie, choc to zalezy od wielkosci dziecka. Jednego tak rodziłam i był niedonoszoną małą bzdzinką. Nie zdązył obrosnąc tłuszczykiem w ostatnich tygodniach
Zmykam zając sie czyms w domku, bo męzus walczył dzielnie, ale musze teraz usunąc slady walki chłopa z obowiązkami domowymi hihihihih. A on pozostaje zdziwiony ze tyle jest roznych dziwnych rzeczy w domu do zrobienia.......(bez komentarza).