Witam! Bardzo ciekawy temat jak na dwulatki, ale widzę że sytuacje wygladają mniej więcej podobnie. Nasz Loluś podobnie jak Kacperek kasi śpi raz dziennie po 2-3 godzinki. I niezależnie od pory spania dziennego zawsze jest kładzony do spania nocnego o tej samej porze, czyli po 20-stej zaczyna się sprzątanie zabawek, kąpiel, wieczorna kaszka i później kładzie się do łóżeczka. Jeżeli np śpi w dzień do godziny 17-18 (zdarza się i tak)to wtedy wydłuża sobie zabawę z pluszakami w łóżeczku przed zaśnięciem, ale to już jest przy zgaszonym świetle i w pełnym wyciszeniu. Rano w sumie też nie mogę narzekać, bo jak obudzi się po 6 to leniwa mamusia idzie do niego mówi że jeszcze śpi, daje dziecku zabaweczki i idzie się dalej położyć

wtedy Lolek potrafi cichutko się bawic nawet do godziny 9 (to chyba aż wstyd się przyznać

)
A ciekawił mnie ten temat bo mam bratanicę która w grudniu skończy 2 latka i jej rodzice kładą ja czasami nawet na siłę jeszcze dwa a nawet czasami trzy razy dziennie. Nie uważacie że to przesada?? Przy tym przy każdym zasypainiu dostaje butle z kaszą... Fakt jest chudziutka drobniutka dziewczynka ale to też chyba nie wskazane tak dużo kaszki dziecku dawac... Co o tym myślicie??