czesc dziewczyny ufff
ale super imprezka halloween za nami
nasze przebrania mysle ze wyszly swietnie hehe
ja w swoim prawdziwym wydaniu czarownicy. wiedzmy hehe adas zgodzil sie ze w koncu pokazalam prawdziwe oblicze hehe.. i spodobalam mu sie jako czarnulka hehe
adas dracula tez wypadl niegorzej hehe
zreszta zaraz same ocenicie
a nasz lelus to byla najslodsza cudna mala dynia..
normalnie w szoku bylismy ze on sie nic a nic nie bal calego tego zamieszania.. i rodzicow zmienionych...
jakby wczuwal sie w role. bo skakal jak ta dynia i swietnie sie czul w swoim przebraniu
do tego nasladowal strachy i robil UUUUUU hihi mowie wam jacy bylismy z niego dumni ze on taki pocieszny i kochany!!!!
dom stal sie mroczny, z CD straszna muza z piskami krzykami i kotami hehe, swiece i .............łaaaaaaaaaaaa
co chwile dzieciaki pukaly do domu i niezle uciekaly na nasz widok hehehhe
ale po cukierki wrocily hihi
troche przecholowalam z %, z kumpela wyzlopaalysmy 1,5 litra martini.. i dzis glowka szwankuje.. ale nie jest zle..
rano zdarzylismy pojechac z lelkiem na basen
po powrocie spal ponad 3 godziny.
on teraz robi nam takie numery. na starosc sobie pospi
bo jako niemowle to skapil odpoczynku na potege hehe
kamila... ja mam takich znajomych. tzn on jest naszym swietnym kolege natomiast jego dziewczyna juz mniej.. hmm
poczatkowo spotykalismy sie z nimi .. pozniej nasze stosunki z nia ulegly zmianie. ja ja tolerowalam wczesniej. nic do niej nie mialam ale to nie byla osoba z ktora moglabym sie zakumplowac i juz
niestety zamieszkalismy kiedys wspolnie na kilka tygodni.. kiedy oni przyjechali tutaj na wakacje.. i poznalam ja. fatalnie! nawet jej chlopak wtedy niezle sie zawiodl na niej. tz ona okazala sie jakas lewa i wystraszona na tyle ze w domu siedziala.. nie mogl liczyc na jej pomoc ani wsparcie kompletnie
mnie tez irytowala takich zachowaniem
ale dobra
nadal zylysmy spoko...
do czasu kiedy sie nie dowiedzialam ze mnie obgadywala za plecami.. wkurzylam sie niezle
bo tu jej pomagam. wspieram mimo wszystko. prowadze jak dziecko za reke/ a ona mimo ze to doceniala to potrafila smarowac na mnie.. wrrrr
wkurzylam sie bo uznalam iz jest hipokrytka. i w ogole wczesniej mnie wkurzala.. a tym przelala miare i juz
ja z tych szczerych wiec od razu powiedzialam co sie dowiedzialam. probowala prostowac ale ja mialam czarno na bialym
no i na jakis dluzszy czas sie nie znalysmy
nawet na ulicy obojetnosc. zadnego czesc
ona probowala nadal wyjasniac na jakiejs imprezie.. dziekowala za pomoc i takie tam
ale ja bylam nieugieta
z jej chlopakiem nadal sie widywalismy czesto.. i zalowalismy ze taka laske sobie wybral
taka byla dziwna sytuacja poniewaz on zawsze wychodzil z nami bez niej... a my razem .
dopiero po jakis 2 latach teraz jak bylismy w Pl po prostu zaczelysmy ze soba gadac.. spedzilismy swietna imprezke
ona okazala sie calkiem w porzadku
tzn juz nic nie wyjasnialysmy. bo to nie ma sensu
nigdy nie bylysmy ani nie bedziemy przyjaciolkami
wiec zadnego zalu za soba nie pozostawiamy
ja traktuja ja teraz zupelnie normalnie, toleruje ja i tyle
od czasu do czasu mozemy sie razem spotkac
jej chlopak czy z nia czy bez zawsze jest dla nas taki sam
i nigdy z naszej znajomosci nie zrezygnowal i mam nadzieje ze tak zostanie...
tym bardziej ze w maju idziemy do nich na wesele
takze ciesze sie ze z nia rozmawiam bo sytuacja bylaby niezreczna.. uff
sorki za wywod
zmierzalam do tego ze ja na twoim miejscu zapomnialabym o tym nieporozumieniu
z tego co pametam to nie bylyscie sobie bliskie
wiec dla dobra jarka przyjazni warto zale odstawic na bok
i po prostu ja tolerowac od czasu do czasu...
zycie jest duzo latwiejsze
mam nadzieje ze ta durna sytuacja u mamy wyjasni sie i obedzie sie bez sadu... rzeczywicie jakas paranoja
fryzurka tomcia taka juz nie dzieciaczkowa
a z profilu tak do jarka zalatuje ze hej
lucy fajnie ze jestes!!! ty wydajesz sie taka bezkonfliktowa osobka.. pelna dobroci .. wiesz ja to bym podobnie jak kamila jakas szpile wbila i juz!!!
jak mnie ktos wkurza durnymi gadkami to zwykle cicho nie siedze
co wcale nie znaczy ze latwo zyc z takim podejsciem
czasem podziwiam tych ktorzzy potrafia olac sprawe/osobe i oszczedzic sobie nieprzyjemnosci
ja tak nie potrafie
a jak juz to w skrajnych przypadkach... i nie do wszystkich
jesli nadal bedzie cie tak zagabywac to warto rzucic jakis odnosnik niech sie zamknie i juz hihi
kamila jesli nie wiesz co to za tajemnica to moge ci na priwa wyslac. hehe ja sie od razu domyslilam
ale z frydza ani slowa na ten temat nie zamienilam. zebyscie nie myslaly ze spiskujemy hehe
TRZYMAM KCIUKI!!!
Frydza wiesz za co!!!
a teraz najfajniejsze!!!
[ Dodano: 2008-11-01, 18:26 ]
Juli ciekawa jestem twojej imprezki hehe z opisu wynika ze niezly czad!! hehe
ja tez chcialam pomaranczwa peruke.. ale do mojej rokli tylko czarna pasowala heheh
moze nastepnym razem ...
buziaki