haha skąd ja to znam, mój mąż to fanatyk formuły, waliłoby się, paliło ale co tam Kubica przecież jedzie więc ewakuowałam się do sąsiadki na ploty i tak się usmiałam...ogladałyśmy płytę z wesela naszej wspólnej koleżanki, babcia zerwała jej welon krzyżem podczas błogosławieństwa, tylko do smiechu warte wysłać.ale mieliśmy spokojny wieczór (Formuła 1 ).
Evik, daj znać co i jak po wizycie, może jakieś foteczki...
Im wiekszy tym mniej miejsca, i ruchy słabiej wyczuwalne. A może ułożył się główką w dół?? Mój Bartuś w takiej pozycji jest o wiele spokojniejszy.Mój synuś coś ostatnio bardzo wyciszony się stał,
Tosia, co do obiadu nic Ci nie podopowiem, bo podobnie jak u Osity mam jeszcze żeberka w sosie z wczoraj.
uuuu nie dobrze z tym swędzeniem, ja póki co nie miałam od poczatku ciązy żadnych dolegliwosci w tych okolicach, a aby tak zostało. Też mamy wizyte w przyszłym tygodniu.my w przyszłym tygodniu idziemy do gina, znowu mnie cos "tam" zaczyna swędzieć
A dzis idę sobie do fryzjera, troszkę mi sie humor polepszy
Miłego dnia!