ja dziś po sklepikach przeszłam i ceny mnie poraziły, niektóre rzeczy są fajne, ale nie za takie ceny, więc tradycyjnie poczekam na wyprzedaże i kupię na następny sezon
a dziś kupiłam czapeczki dla Tadzia na wyjazd, bo po Wiki to tylko kapelusiki w kwiatuszki zostały i oczywiście załamka, bo zupełnie nic nie mogłam znaleźć, takie brzydactwa były, jakby chłopcy w ładnych czapkach nie musieli chodzić, tylko w jakichś wstrętnych smutnych kolorach w paskudne wzory
więc zrezygnowana już całkowicie stwierdziłam, że jak znajdę coś fajnego, to już nie wybrzydzam i na cenę nie patrzę tylko kupuję
ostatecznie zaszalałam w wójciku i kupiłam 2 czapeczki, strona 10 (jak marynarz) i 12 (ta z większą ilością białego na małym zdjeciu)
http://www.wojcik.com.pl/index-kol-2008a.html
zrobiłam dziś Tadzikowi fotkę do paszportu, wyszedł tragicznie, bo teraz robi się dzieciom fotkę na wprost i dziecko opiera się o mamę, tyle że pan daje kocyk elektryzujący pomiędzy mnie a Tadzika i w efekcie włoski bokiem stanęły, dobrze że nie poszły też do góry, bo bysmy mieli jakiegoś kosmitę
sosim dobre z tym wolnym czasem
faktycznie, muszę się teraz poważnie zastanowić jak go dobrze wykorzystać, może na prasowanie koszul meżowi
anulaf szkoda, że starszy pan, a zapowiadało się tak ciekawie, ale za to miłe sąsiedzkiej znajomości początki
joasiu to Juli chyba będzie szkolić na tym naszym spotkaniu wszystkie nasze maluchy, coby się troszkę podciągnęły w postępach
violu no w wójciku jak nie ma przeceny to ceny kosmos, a i na przecenach też za bardzo poszaleć nie można