heja kobietki!!!kurcze nie mam wogole czasu na tt ,wpadlam chyba w jakis fir odchudzania i jak mam tylko jakas chwilke to cwicze,nawet hula hop kupilam hehe choc krecic mi sie jeszcze długo nie udaje i wiecej sie schylam po nie a dzis nawet ciezarki do rak zalatwilam no ale efekt taki ze mam juz 4kg mniej i oczywiscie sie nie glodze tylko jem 4 razy dziennie male porcyjki.
u nas oki kacperek dalej bez zebow,bylam z nim przedwczoraj u szczepienia i wazy...8500 to jest dopiero pucka hihi.co do chodzikow to ja tez jestem przeciwna,jakos wole zeby sie dziecko samo nauczylo chodzic,chociaz chodziki sa wygodnym urzadzeniem.
wkleje wam pare naszych fotek