Witam i ja :)
SHOO - tez zaluje, ze pisalysmy o tych papierosach... oby dziewczyny sie nie zlamaly... Minka Jaspiego - super... mama nakarmi, a on jezyczek pokaze... ladna wdziecznosc... :)
PS. odpowiedzieli Ci wczoraj na Twoje pytanie na stronce??
MARGARITA - musisz troche wiecej jesc
Ja juz przytylam chyba 1,5 -2 kg przez ostatni miesiac (odkad nie karmie piersia-wiedzialam, ze tak bedzie), ale i tak mam nadal 4 kg mniej niz przed zajsciem w ciaze...
Co nie zmienia faktu, ze chcialabym zrzucic jeszcze z 6 kg :) Ostatnio napalilam sie na odchudzanie, ale jak wiecie - dostalam @, wiec mialam wymowke, zeby jednak nie zaczynac diety, bo stwierdzilam, ze brzuchol mi wysadzilo przez miesiaczke ;)
JAGNA - co u Was? jak Emilka, lepiej dzisiaj? jak minela nocka??
U nas dzisiaj niewiele, ale lepiej, mała zjadla rano 110 ml, potem znowu 110 ml, a teraz 90 ml. Duzo to nie jest, ale przynajmniej nie zjada za jednym rzutem po 50, czy 70 ml - jak wczoraj... Ale karmienie trwa ok. 20 minut, bo: Mała zjada ochoczo za kazdym razem 30 ml tak, ze przysysa sie do butli i nie kreci sie na wszystkie strony... jak wypije 30 ml, to sie zaczyna cyrk... kreci glowa na wszystkie strony, wypluwa to co ma w buzi, albo "gulgocze" mlekiem tak smiesznie i smieje sie przy tym do ucha (mi od razu nerwy wtedy przechodza, taka jest slodka
), lapie mnie za palce, ktore trzymam na butelce i wykreca we wszystkie strony, robi sklony, no po prostu kosmos...to ja ja biore na ramie do odbicia, laze z nia 5 min. po domu, ona sie rozglada i sie cieszy, jak jej sie juz odbije, to mleko jest chlodne, wiec wkladam je na moment do garnuszka z goraca woda i znowu karmienie... i wciaga reszte - te 60 ml, ale musze sie przy tym bardzo napracowac, bo ona znowu zaczyna te wariactwa...
i tym sposobem karmimy się 90-tka przez 20 minut!!!!!!!!
eehhhhhh...
[ Dodano: 2008-11-09, 13:12 ]
Ja raz byłam w Wiedniu, jak wracalam z obozu z Grecji-mielismy tam nocleg...
Austraicy jak zobaczyli taka "bardachę" z Polski w swoim hotelu, to się przerazili...
wiec nie za bardzo zwiedzilam wieden, tylko stacje benzynowa, na ktorej kupowalismy kanapki, bo byla juz noc, a do rana i sniadania daleko ;)