Glizdunia 
nawet nie wiesz, jak się cieszę!!! super się Wam udało! no i zdjęcia czadowe. Ale bardzie trzymam kciuki za jutro, bardzo Wam gratuluję znajomych, bardzo!!! widać, że można spotkać fajnych ludzi!
a resztę napiszę przed snem, bo oglądam "wyznania gejszy" lubię ten film i mało go pamiętam w sumie...ale Hani jeszcze muszę mleko dać i ją położyć, bo teraz się kąpie z tatą...A ja zła na maxa...
nawet nie wiesz, jak się cieszę!!! super się Wam udało! no i zdjęcia czadowe. Ale bardzie trzymam kciuki za jutro, bardzo Wam gratuluję znajomych, bardzo!!! widać, że można spotkać fajnych ludzi!a resztę napiszę przed snem, bo oglądam "wyznania gejszy" lubię ten film i mało go pamiętam w sumie...ale Hani jeszcze muszę mleko dać i ją położyć, bo teraz się kąpie z tatą...A ja zła na maxa...
i nie chce znajomych przechwalic,tfu tfu...ale fajni sa ludzie,normalni tacy...i tez sie tu na wielu juz nacieli wiec ....mamy podobnie 
.....ale widac ze tacy co by chetnie sie z drugim ostatnim chlebem podzielili Kamizela ja to lubię ciepło w domu, ale 26stopni?to kurczę jak w samym piekle 
jak mój ojciec napali i w pokoju jest 23 stopnie to już dla mnie za ciepło...tak 21-22 jest akurat, z naciskiem na 21 
Sikorka no tak, jakby ciąlge było miło, to znaczy że coś ine tak...ale u nas miło jest tylko w nocy
a w dzień? bez zmian...strasznie nerwowy ten mój mąż...chyba jednak ja jestem spokojniejsza, a mówię Wam, że pierdolec ze mnie niezły...No a rybki, mniam mniam!!! zdolnego masz męża, taki pierwotny instynkt w nim
Lady no fryty pycha, ja się nie dziwię, że dzieciom smakują ale przecież nie jedzą ich codziennie, więc spoko. No, to życzę miłego plotkowania na basenie!
Glizdunia
to porcje dla dzieci??? to już wiem, czemu w UK wszyscy tacy wielcy
no, lecę na razie, bo film już leci po reklamie...a moje dziecko jeszcze w łazience
jak mój ojciec napali i w pokoju jest 23 stopnie to już dla mnie za ciepło...tak 21-22 jest akurat, z naciskiem na 21 Sikorka no tak, jakby ciąlge było miło, to znaczy że coś ine tak...ale u nas miło jest tylko w nocy
a w dzień? bez zmian...strasznie nerwowy ten mój mąż...chyba jednak ja jestem spokojniejsza, a mówię Wam, że pierdolec ze mnie niezły...No a rybki, mniam mniam!!! zdolnego masz męża, taki pierwotny instynkt w nim Lady no fryty pycha, ja się nie dziwię, że dzieciom smakują
ale przecież nie jedzą ich codziennie, więc spoko. No, to życzę miłego plotkowania na basenie! Glizdunia
to porcje dla dzieci??? to już wiem, czemu w UK wszyscy tacy wielcy no, lecę na razie, bo film już leci po reklamie...a moje dziecko jeszcze w łazience
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość