Motylek - rozwarcie okreslają lekarze umownie, to jest tak, ze jeden palec to mniej wiecej jeden centymetr - 10 cm to 10 palców (pełne rozwarcie). To jest umowne, bo kazdy lekarz ma inne ręce, ale tak to sie własnie okresla.
UPS jak to ładnie nazywacie, moze sie zdarzyc kazdemu i nikt na to nie zwraca uwagi. Wiec spokojnie. Często przed porodem kobietka lata częsciej do łazienki, bo organizm sam sie oczyszcza.
Wracając jeszcze do znieczulen, to ja tez płaciłam 400 zł, w sumie uwazam ze to jest sporo kasy, ale jak poród jest długi, tak jak w moim wypadku, to wierzcie, ze to zbawienie
Moze kiedys bedzie to na NFZ - w sumie tak powinno byc, ale u nas przeciez za wszystko trzeba płacic.....
Co do porodu w wodzie, to jakos nie pamietam szczegółow - kolezanka była zadowolona, ale nie wiem czy była w wodzie cały czas, czy tylko do samego finishu.
Ja rodziłam normalnie, ale tez położne pozwalały mi chodzic pod ciepły prysznic i przynosi to ulge, ale wbrew pozorom skurcze w wodzie nie są łagodniejsze, raczej chodzi o to ze ciepła woda uspokaja i rozluznia mięsnie, wiec lepiej sie znosi ból.
A krytyczne opinie o porodzie w wodzie, własnie związane z tym, ze rozne rzeczy mogą potem w tej wodzie pływac, tez słyszałam. Ale to są tylko info z trzeciej ręki. Ja osobiscie nie mam zdania na ten temat. Wydaje mi sie ze prędzej czy pozniej cos tam sie do wody moze dostac..... Nie wiem dziewczyny, zainteresowane powinny popytac położnych. A w necie to trzeba by na jakims forum podpytac mamusie ktore z tego korzystały, bo jak znajdziecie tylko reklamy szpitali, ktore tą usługe mają to i tak będzie opis w samych superlatywach, zeby zachęcic przyszłe mamusie.
Pisze szybko, bo juz mi sie towarzystwo dopomina uwagi
Wiec pewnie jest troche chaotycznie, ale mam nadzieje ze zrozumiecie hihihih