a ja jestem taka wkurzona, ze szok...
nakarmilam mala, wyszykowalam i poszlysmy do lekarza... bylam tam o 12:00, a okazalo sie, ze nasza pediatra przyjmuje dzisiaj od 13:00 (a bedzie chwile przed 14:00!)

jak rano dzwonilam, to pytalam czy przyjmuje DO 13:00, a babka przytaknela, wiec albo jej sie pomylilo, albo zle uslyszala... no i po wizycie... dymalam z powrotem do domu...
nie wiem co teraz, czy znowu tam isc np. ok. 16:00-17:00, czy jak...?
co do mówienia do teściów Mamo i tato - ja mówię, ale strasznie nie lubie tego zwyczaju, bo uwazam, ze mama i tata sa tylko jedni i zasluguja na to miano (przynajmniej u mnie) a tu nagle "obcyh" ludzi trzeba nazywac rodzicami - obled...
[ Dodano: 2008-11-14, 14:07 ]
SHOO - wiem, ze Ci przykro, ze tesciowie tak obdarowuja Malego (w sensie, ze tylko oni), a Pan Ci przy tym na kazdym kroku daje odczuc, ze Jaspi ma tylko jedna fajna babie, ale jestem pewna, ze nie robi tego celowo, zeby sprawic Ci przykrosc... podobnie, jak jestem pewna tego, ze Twoi rodzice odbija sobie to wszystko jak przyjedziecie do Polski :)
moja mala sie chyba wystraszyla tego, ze znowu pojdziemy do lekarza, bo zaczela jesc tak w miare... karmie ja co 3 godz. bo wtedy robi sie marudna, wypluwa smoka i nic jej nie pomaga... jadła po nocy o 8:15 110 ml, potem o 11:00 90 ml i teraz o 14:00 120 ml, wiec nie jest tak zle - gdyby teraz znowu zjadla w okolicach 17:00, 20:00 i 23:00 po jakies 100 ml, to byloby cudnie i nie martwilabym sie juz tak bardzo...
[ Dodano: 2008-11-14, 14:15 ]
aaa, co do odkopywania sie w nocy - ja swoja Zuzie na noc pakuje w jeden kocyk tak jak w rozek i nakrywam do tego taka cienka kolderka, albo jeszcze jednym kocykiem - wtedy sie nie rozkopuje... ale dzisiaj wyciagnelam spiworek (SHOO mi przypomniala), ktory dostalam po "Kaliszu" i dzisiaj wloze na noc w niego mala :) Pokaze Wam (tylko jest duzy, chyba na 86 cm, mam nadzieje, ze to nie przeszkadza :)
