sikorka na razie u nas mama moje moczke robi i daje sloik kompotu agrestowego, sliwkowego i bodajze z wisni, ale najpierw gotuje piernik, potem go zalewa tymi kompotami dodaje czekolade, bakalie - mnostwo orzechow i migdałow i troche rodzynek - my nie jadamy takich owocow rozbabdzianych ani zadnych bakali typu morele czy figi, ale niektorzy lubia i dodaja, no i własnie to nie ma byc taka wodzionka tylko raczej gesta (niektorzy tez dodaja jakichs przypraw cos w rodzaju do grzanca, ale my tez tego nie praktykujemy)no i musi byc bardzo słodka
zbora ja wychodze z siebie jak takie madrosci od nich slysze no i wychodze na ta niewdziecznice

i mam ten sam problem co ty, jak cos nie tak z A to zazwyczaj Milci sie to odbija
a dzisiaj moje dziecko tuz przed kapiela otwarła sobie tak szuflade z małej komodki w duzym pokoju ze ta szafka sie normalnie przewaliła w jej strone, kur...normalnie Anioł Stroz nad Milka czuwa, bo tuz przed jej stopkami ta szafka padła..ale skad te moje dziecko ma tyle siły zeby tak pociagnac za obładowana trzyszufladowa komodke az zeby sie wywaliła
moja mała gospodyni
do czego Mili słuzy dywan??do przykrycia
no i robimy pisiu-pisiu
