noo, chyba granat zamówię jakiśananke szkoda, że koleżanka nie przyjedzie - rozerwałabyś się trochę.
o proszę, taki najlepszyWidzę, że wszystkie coś ananasy zajadamy, ja wczoraj na kolację zjadłam pół świeżego
a ja myślałam, że to przesilenie 
no mój w wannie też zawsze energii dostajepod prysznicem jak byłam to się powypinało, bo cosik szaleje, jak brzuch polewam wodą
Spotkało mnie coś bardzo przykrego,ale nie mam ochoty o tym pisać,wystarczy powiedzieć,że zawiódł mnie ktoś bardzo bliski i ciężko mi bedzie znów tej osobie zaufać. 
,już wystarczy,ze mi się zwalił sufit na głowę.To prawda i dlatego się nie poddaję,ale jest mi cięzko bo nie sądziłam,ze będę musiała się zmagać z czymś takim kiedykolwiek w życiu,a już,ze będę miała wtedy zaledwie 25 lat,małe dziecko i kolejne w drodze to już naprawdę ponad moje siłytrzymaj się mocno i dzielnie - pomyśl, że masz dla kogo, a szczęście Twoje i Twoich dzieci jest najważniejsze - reszta to dodatek...
czasmi niesety nie mamy wpływu na to kiedy nas dotkną takie przykre sprawy..ja jestem typem osoby kt musi sie wygadac bo inaczej warjuje wiec ciesze sie ze znalazłam takie forum..ale jest mi cięzko bo nie sądziłam,ze będę musiała się zmagać z czymś takim kiedykolwiek w życiu,a już,ze będę miała wtedy zaledwie 25 lat,
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość
