Betka - twoje załozenie jest słuszne, zeby przyzwyczajac do łózeczka. Ale jak to wyjdzie to sie dopiero okaze.....
Generalnie staram sie by dzieciaczki spały u siebie, ale bywają noce kiedy nie mam siły juz wstawac i wtedy Mela ląduje u nas w łózku. A i chłopcom sie jeszcze zdaza przychodzic do nas....
Wtedy nasze łózko zamienia sie w wesoły autobus
Moj młodszy jest chyba strasznie zazdrosny - z lekka sie uwstecznia. Chce pieluszke, przytula sie do cycusia, ciągle domaga sie noszenia na rękach.....Cięzka sprawka. Na razie staram sie dopieszczac synków jak moge, mam nadzieje ze to sie uspokoi za jakis czas..