Hej!
No fakt...
Kamizelka sorki, nie dopatrzyłam, że to frotki...

to kupuj, kupuj dziewczyno!
Jagódka nie, to nie od mleka...bo ona go pije tyle co zawsze, niezmiennie...ale z moich obserwacji, to te kupy były zwykle na zęby i trwały nawet ponad miesiąc przez wyjściem zębolka...więc nie wiem...
no i pokaż koniecznie stolik! ech, też by mi się łezki zakręciły
moja też mnie umie tak rozczulić...najpierw przypier...a potem zacałuje na śmierć
jeju, jak już późno...

a ja jeszcze przeszukuję allegro...