moja Zuzia lubi tak
ja tylko pilnuje, zeby nie miala calkiem noska zaslonietego...
Gie, bedę czyścić, wlaściwie już to robię tak jak ty. Na chłopski rozum masz rację
mysle, ze tak jest najlepiej :)
co do sukienki z pierwszego linku - mis ei wydaje, ze ona mimo, ze jest marszczona, to pasuje na bardzo szczuple dziweczyny (nie twierdze, ze Ty nie jestes szczupla, ale narzekasz, ze zostal Ci brzuch), bo jest opieta i na dodatek - obejmuje partie biodrowe jeszcze... ale generalnie - bardzo mi sie podoba i ma fajny fason...
JA bym sie bala zalozyc taka sukienke
a druga - tez jest swietna, i mysle, ze bardziej zamaskujesz nia brzuszek, bo przyciaga uwage gorna czesc sukienki, a to "opięcie" jest tuz pod piersiami i dalej sukienka jest luzno puszczona... mysle, ze lepsza... ale obie sa super...
my chyba zostaniemy w domu na sylwka, chyba, zeby tesciowa sie zgodzila zajac Zuzia, to pojdziemy do znajomych na domówkę... a zawsze gdzies wyjezdzalismy na kilka dni...