czesc
my niedawno dotarlismy. zmarznieci ze hej
pogoda nie moze sie okreslic
co chwile pada
caly mecz adama przesiedzialam w aucie. ale w milym towarzystwie dziewczyn hehe wiec fajnie bylo..
chlopaki grali w deszczu. totalnie przemoczenia, ale widac im to nie przeszkadza
jak pasja to na calego hehe
najwazniejsze ze wygrali...
a zeby bylo smieszniej to adas zabral wszystko do przebrania oprocz skarpetek
wiec wyobrazcie sobie ze w taka pogode chodzil pozniej po miescie bez
bo przeciez getry pilkarskie mial kompletnie przemoczone...
po meczu pojechalismy do centrum
ogladalismy parade reniferow ale super
prawidziwe zywe reniferki.. z elfami.. balwankami,szkoci z kobzami.. i ta swoja przenikliwa muuza.. i masa dzieciakow i doroslych z uszami reniferow.. a my nie wzielismy swoich
ani aparatu
jacys tacy nieprzygotowani hihi
ale co tam
do tego jeszcze ekipa szkocka z kobzami i ich piekna muzyka... takze nastroj wyjatkowy nam sprawili...
piekne widowisko..
pogoda nie dopisala... normalnie skostnielismy i nie dotrwalismy do konca... bo w finalnym miejscu mial pojawic sie Sw Mikolaj
ale lelus zasnal.. hehe
i wrocilismy na market niemiecki..ktory odbywa sie corocznie na glownej alejce w miescie wypilismy grzane winko. przegryzlismy pieczonymi kasztanami mniam,,
a teraz grzeejemy sie drineczkami... hihi
szkoda, ze juz po weekendzie a buuu
frydza ale super sniezne szalenstwa. wikusia widac mega szczesliwa
agniecha ty sie nie zastanawiaj bo zaraz sniego stopnieje i nie wiadomo kiedy pojawi sie znow!!!!
edytko ja mysle ze skoro wiki juz nazywa "kupke" po swojemu to kuma o co chodzi.. brawa dla niej!! lelus
to pokazal tylko gdzie zrobil kupke. (wskazal na pieluszke) ale nie mam pewnosci czy to bylo swiadome. hmm
juli wreszcie sie doczekalas... snieznej zimy co??