Mój mył okna jak poprzednio byłam w ciąży, bo się przeziębiłam i teraz na koniec sierpnia też jedno umył, bo ja kretynka porwałam się na wszystkie na raz

no i ostatnie jak zaczęłam, to mnie pogonił i skończył. Teraz będę myła po jednym dziennie.
Mój zawsze pyta czy mi pomóc, ale nie chcę, od tego siedzenia w domu korby dostaje. To chociaż przy sprzątaniu się poruszam.