ejustysiu pierwsze slysze o tej coli, slyszalam ze jest dobra na biegunke ale ze na angine. Bede probowac!
Co do Grega, sama nie wiem. Ostatnio bardzo sie zmienil, mam wrazenie ze mnie unika. Jest obcy i milczacy, bardzo sie zmienil. Narazie poki co, szukamy wspolnie problemu z tesciowa. Wrocil do domu i poszedl spac do sypialni. Na uwagi swojej matki, wcale nie reagowal. Tak jakby sprawa nie dotyczyla jego osoby. Tesciowa mowi ze podobny problem byl 6 lat temu, tylko ze wtedy zdazyli mu pomoc a teraz bedzie moze trudniej bo jest starszy. A tesciowa narazie nie mowi za duzo, co bylo 6 lat temu. A ja przezywam stres i najchetniej poszlabym do mamy. Teraz wszystko powoli analizuje caly nasz zwiazek.
ejustysiu jutro na pw do Ciebie napisze- bo dzis juz opadam z sil.
zoola bardzo dziekuje.
ivi myślę, że w jego sytuacji chodzi o to co podejrzewalam, choć chcialabym się mylić. Tak przynajmniej myślę. Chętnie Ci powiem z mojej perspektywy jak to bylo ze mną i co wtedy mi by pomoglo. Wiedz, że teraz musisz być silna - za Waszą trójkę, a będzie dobrze. Musisz wierzyć a będzie dobrze.
Co do Coli to mi kiedyś na angine kazal pić lekarz i pomoglo :) , ale też to dla mnie dziwne. 3maj sie niunia. Pa dobranoc dziewczyny
avanti widze, ze ostro zabalowalaś na tych andrzejkach bo odsypiasz dlugo hihihi
Co do Coli to mi kiedyś na angine kazal pić lekarz i pomoglo :) , ale też to dla mnie dziwne. 3maj sie niunia. Pa dobranoc dziewczyny
avanti widze, ze ostro zabalowalaś na tych andrzejkach bo odsypiasz dlugo hihihi
dopiero mam wizyte na 17.30
ejustysia, wspaniałe wiesci!!!! Zobaczysz dzisiaj swojego dzidzisia!!! No i wreszcie ci powiedza czy WIKTOREK to WIKTOREK !!! fantastycznie!!! 
IVI90, musiasz byc silna!!!! Uwazaj na siebie szczególnie.........tak sie zastanawiam jakbym ci mogła pomoc??? Jak bedziesz miała ochote pogadac albo poprostu sie wyzalic to jestem do twojej dyspozycji!!!!
[ Dodano: 2008-12-01, 08:18 ]
IVI90, musiasz byc silna!!!! Uwazaj na siebie szczególnie.........tak sie zastanawiam jakbym ci mogła pomoc??? Jak bedziesz miała ochote pogadac albo poprostu sie wyzalic to jestem do twojej dyspozycji!!!!
[ Dodano: 2008-12-01, 08:18 ]
ale jaka nagroda za to czekanie!!!dopiero mam wizyte na 17.30
ejustysia, czytałm twoje posty w watku kwietnióweczek .......to smutne co piszesz.....tym bardziej ze jestescie dopiero poslubie!!!! ja 3 lata temu zastanawiałam sie nad odejsciem od mojego meza ........stałam na takim zyciowym zakrecie......wyjechał wtedy za granice i świat mi sie zawalił zrozumiałam ze nie moge bez niego zyc.......teraz jezt roznie ostatnio czesto sie sprzeczalismy ale wiem ze to mezczyzna mojego zycia........bardzo mi pomogł jak stracilismy dzidziusia a teraz nie gada o niczym innym jak o Nataszce!!!!!!
Mam nadzieje ze tobie sie tez ułozy
chociaz jak czytałam ze potrafi rzucac rzeczami to juz przesada ....
smutno mi ze tak wam sie zycie plata dziewczyny....bo wy dla mnie jestescie takimi wirtualnymi przyjaciókami........a przyjaciólka zyczy sie jak najlepiej
Mam nadzieje ze tobie sie tez ułozy
chociaz jak czytałam ze potrafi rzucac rzeczami to juz przesada ....smutno mi ze tak wam sie zycie plata dziewczyny....bo wy dla mnie jestescie takimi wirtualnymi przyjaciókami........a przyjaciólka zyczy sie jak najlepiej
ejustysia, podczytalam kwietnioweczki 
ja na szczescie nie mam takich problemow...moj maz jest na prawde kochany chociaz...poczatki byly ciezkie ale po prostu musielismy sie dotrzec...jeslui chodzi o alkohol to moj ojczym byl alkoholikiem i odbijalo mu totalnie kiedy tylko sobie wypil a pil czesto dlatego w pewnym sesie mam uraz do alkoholu i moj maz o tym doskonale wie...natomiast ja nie mam nic przeciw jesli np po tygodniu pracy wypije sobie piwo albo dwa...
ja na szczescie nie mam takich problemow...moj maz jest na prawde kochany chociaz...poczatki byly ciezkie ale po prostu musielismy sie dotrzec...jeslui chodzi o alkohol to moj ojczym byl alkoholikiem i odbijalo mu totalnie kiedy tylko sobie wypil a pil czesto dlatego w pewnym sesie mam uraz do alkoholu i moj maz o tym doskonale wie...natomiast ja nie mam nic przeciw jesli np po tygodniu pracy wypije sobie piwo albo dwa...dziewczyny, ale sęk w tym, że on nie pije - jest sportowcem i nigdy sobie nie pozwala na takie coś - jest to niby tylko 2 razy w roku, ale jak dla niego o 2 razy za dużo. Ja też bylam za granica pól roku i wrócilam bo tam zrozumialam, że nie umiem bez niego życ. Dziś wiem, że ten związek nie ma najmniejszych szans. Boje się o malego. Kiedyś gdy malo nie wylądowalam na tamtym świecie, kiedy mialam problemy on nie wyciagnal do mnie ręki tylko jeszcze bardziej dobil. Ale wtedy nie skreślilam go bo zawsze mialm wolną drogę. Dopiero teraz zrozumialam, że wszystko potoczylo sie zbyt daleko, bo nie moge już z tego sie wycofać :), ale nie żaluję. Mam pod serduszkiem mój cud świata i za nic nie zamienilabym tego. Teraz żyje dla mojej dzidzi i zrobie wszystko by nigdy przez tego czlowieka nie cierpiala, bo mimo, że przez większoś czasu jest dobrze to gdy on wybucha mam pieklo na ziemi 
Szkoda o tym mówić dzieczyny. Czasem tylko boję się, że jeśli on dalej będzie się tak zachowywal to moja dzidzia m kiedys wypomni, że zafundowalam jej takie dzieciństwo
Szkoda o tym mówić dzieczyny. Czasem tylko boję się, że jeśli on dalej będzie się tak zachowywal to moja dzidzia m kiedys wypomni, że zafundowalam jej takie dzieciństwo Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość