Witam

Wczoraj na zakupach zlazlam sie niesamowicie

az w pewnym momencie nie bylam w stanie zrobic nawet jednego kroku naprzod

pierwszy raz cos takiego mi sie przytrafilo. No, ale mam nauczke

Dzis caly dzien odpoczywam na kanapie

Wiecie, z nudow to juz mi bije na mozgownice

przypomnialam sobie, ze w dziecinstwie robilo sie jakies pierdolki z masy solnej. Oczywiscie, ze nie mam za grosz zdolnosci plastycznych, to juz tego wspominac nie bede

w kazdym badz razie wzielam sie za wyrob ozdob swiatecznych. Efekt jest mierny - dwa niby aniolki i swiecznik w ksztalcie choinki - na poziomie starszakow z przedszkola

za to mieszkanie wybrudzilam konkretnie, wyglada jakbym prowadzila przynajmniej jakas pracownie artystyczna
