Dziękujemy za wszystkie gratulacje i miłe słowa Od wczoraj jesteśmy już wszyscy w domku, cała nasza szczęśliwa trójeczka Jesteśmy bardzo szczęśliwi Choć za nami bardzo ciężka noc, Filipek budził się co 1-2g i długo wisiał na cycusiu, nie dał mamusi pospać tatuś też nieprzytomny bo lulał troszkę syneczka To pierwsza taka trudna nocka, z regóły to spał i musiałam go budzić na karmienie a jak będzie dalej to zobaczymy. Na razie karmienie sprawia mi dużo bólu, jedną brodawkę mi poranił ale już się goi, pomagamy sobie laktatorem, świetny wynalazek
Motylek piękny dzidziolek Życzymy Wam wytrwałości, siły i cierpliwości bo pewnie nie raz się przyda no i zdróweczka dla Filipka i Ciebie Emi. A jak będziesz miała chwilkę opisz nam poród Aniu co do pieca gazowego- chodzi i póki co jest ciepło ale kurcze mamy problem z serwisanetem - taki nasz stały chyba zmienił nr telefonu i nie mam z nim kontaktu a jest kłopot znależć innego porządnego (jest u nas w mieście dwóch od tych pieców ale już raz przekonaliśmy sie że jest do niczego). A tak ogólne jestem dziś zła: własnie wróciłam z myjni- nastałam się tam 2,5 godziny w tym godzine na dworzu. Zmarzłam jak nie wiem i wszystko mnie boli od tego stania. A jeszcze teraz M chce żebym pojechała na wymianę opon gdzieś za Grudziądz a ja nie mam pojęcia gdzie. On sam jest w pracy i wszystko znów na mnie spadło
Tosia-gdybym mogla to postalabym za Ciebie i powdychala troche bo ja jestem uzalezniona tylko od mezusia(jak gdzies jedziemy do z domu wsiadam do auta,wysiadam i wchodze do domu).Teraz wszyscy sie ze mnie smieja ze tak chcialam sie wprowadzic i tu juz mieszkac a teraz brencze ze nie chce siedziec w domu.Mądrale
Ide troche ogarnac mieszkanie a potem tesciowka reszte zrobi
Motylku, cudownego macie synka. Dużo zdrówka dla Was raz jeszcze i wytrwałości.
Oj Tosia, żeby Ci ta myjnia nie wyszła katarem jekimś a po tą oponę to juz sobie daruj, w tak zaawansowanej ciązy nie powinno się samej prowadzić, nigdy nie wiadomo kiedy złapie skurcz, na tyle silny że mozna panowanie nad kierownicą stracić. No ale jak męzu sam nie może ...uważaj na siebie Tosieńko.
A u naszej Osity, godzina zero wybiła dzisiaj. Cikawe jak to sie dalej potoczy.
Dzień dobry, zmęczone, wyspane, niewyspane, zadowolone i złe - czyli wszystkie kobietki
Nie mogłam, chyba ze zmęczenia spać do 6tej rano... Potem usnęłam i wstałam w południe... Spokój i cisza była, bo dzieci zajęte swoimi prezentami były... Nie zdążyli się pokłócić, noże też nie latały... Robaczki moje kochane wykumały, że matka jest padnięta
Zakupy już zrobiłam... Obiadek wczoraj sobie przygotowałam, więc trzeba tylko ogarnąć tu i ówdzie... Ale póki co, zapraszam na Posiedzimy, pogadamy... Ciasta trochę zjemy... Mam placek drożdżowy z czarną porzeczką i ogromną ilością kruszonki to jak...? Która się skusi...?
Miłego i udanego dzionka, słoneczka
[ Dodano: 2008-12-06, 13:38 ] Tosia, a Ty żeś chyba ocipiała z tą myjnią, no i jeszcze jedziesz flaka łatać...?