Motylek22, gratulacje dla wytrwałej mamy
tosia, my jesteśmy można powiedzieć świeżo po porodzie a jak wczoraj leżałam i brały mnie bóle co jakiś czas to mój mądry maż mój do mnie że mam dzwonić po ojca żeby mnie zabrał do szpitala
![n :ico_puknij:](./images/smilies/xx_puknij.gif)
jakby nie wiedział ze to dopiero początek
Ale dziś w porównaniu z dniem wczorajszym to niebo a ziemia. Nic mnie dziś nie boli
A ja dogotowuje bigosik. Obrałam resztę ziemniaczków co była w domu aby ten mój miał co jeść jak mnie nie będzie. Sam to by jadł zupki chińskie. Ugotuję kopytka i będzie mógł sobie później odsmażyć. Zabrał małego na spacer bo dziś u nas cieplutko a mi kazał się położyć. Spoko jutro sobie poleżę
Karolcia on chce jechać na minimum 3 miesiące ale mówi ze będzie przyjeżdżał do domu
![n :ico_noniewiem:](./images/smilies/xx_noniewiem.gif)
jakoś sobie tego nie wyobrażam ale teraz by nam się kaska przydała. Mamy łazienkę w opłakanym stanie a przy małych dzieciach wolałabym mieć porządną łazienkę. A poza tym mamy trochę kasy do spałecenia
![n :ico_noniewiem:](./images/smilies/xx_noniewiem.gif)
więc taki zastrzyk by nam się przydał. A czy sobie poradzę
![n :ico_noniewiem:](./images/smilies/xx_noniewiem.gif)
tak naprawdę to mało go jest w domu, praktycznie tylko wieczorami więc i tak wszystko jest na mojej głowie
![n :ico_oczko:](./images/smilies/xx_oczko.gif)
no nic zobaczymy jak to będzie