my po wizycie, mały pięknie rośnie, waży 2490 g. Szyjka jeszcze się trochu skróciła i już małe rozwarcie widac, lekarz się śmiał, że teraz to już może mnie brac bo najgorsze za nami



mówił też, że była ostatnio u niego pacjentka (tydz. temu) i to była wizyta 2 tyg.przed terminem i mu mówiła, że ona to tak po świętach dopiero an porodówkę się wybiera a 4 godz. później już była po porodzie


[ Dodano: 2008-03-14, 20:47 ]
niestety zazwyczaj tak bywa, że jak nic nie możesz w zamian zaoferować (chodzi o rzeczy materialne) to "przyjaźń" się kończyNo te kontakty jakieś takie inne się zrobiły

[ Dodano: 2008-03-14, 20:58 ]
tak to bywa - jedne przechodzą ciążę i nic im nie jest, znoszą ją rewelacyjnie i bez żadnych dolegliwości, a inne niestety muszą się męczyć i martwic oraz walczyć o każdy dzień - jak to w życiu, rożnie bywabrzucha zbytnio nie miała,i jeszcze pracowała,nic jej nie dolegało, a tu szybko się uwinęła.
