Miał kurs i było po drodze więc fundnął mi przejażdżkę
Wiktor w ogóle nie płacze jak wychodzę

Teściowa mówi, że rano jak nikogo nie ma w domu to ona gotuje i sprzata sobie w kuchni a on bawi się grzecznie albo spogląda przez okno

Najgorzej ma z powrotami ze spacerów hehe bo chodzą już w ogóle bez wózka i wiktor nie chce wracać

Mówi "nie" i basta

Byli dziś w PZU, jutro zajdą do UP zanieść moje zaświadczenie
