witajcie
, ja po sniadanku, deszcz pada, czekam na męża siostrę, bo mamy jechać w odwiedziny do koleżanki
ja też zbytnio sie nie wyspałam, Mały tak się rozpychał dobrą godzinę, że zasnęlam chyba ok 24, ja już bym chciała rozdzić, bo tylko się martwię, jak się nie rusza czy nawet jak tak ostro fika, normalnie zwarjuje
, górna częśc brzucha mi twardnieje, od pewnego czasu zauwazyłam, że jak Mały skończy swoje warjacie, to w jednym miejsu brzuszek tak się równo dolikatnie unosi, na pewno to nie czkawka, nie weim czy to przez zmęczenie od tego fikania, nie wiem jak Wam to dokładnie opisać
, może mnie któraś podbuduje, bo już nie wiem co mysleć
A jak Wasze dzieciątka się zachowują??? Są mniej czy bardziej aktywane??
[ Dodano: 2008-12-11, 09:42 ]
w ogóle jakos nie mogę się pozbierać teraz już zupełnie... najchętniej to bym się położyła i wyła cały czas
tak mi jakos wszystko nie tak się układa... ja wiem, że nie zawsze można mieć to, co się chce, ale kućwa zawsze pod górę to juz tez mi się przykrzy
....
będzie dobrze, dacie radę