Ja wczoraj chciałam choinkę ubrać, ale zakończyło się na planach Umyłam okna (a miałam nie myć ), zrobiłam porządku i koniec. Choinka została tylko przeglądnięta - jedna gałązka odłamana (wystarczy wkręcić), druga przypalona (lampki?), czubek poszedł swoją drogą. Chyba kupimy nową. W tym roku zainwestowałam już w dziecioodporne ozdoby - słoma i plastik, bo to jednak nie wiadomo czy na szafę urwis nie wejdzie
Wogóle to nie wiem już co robić - mój P. jednego dnia mówi, że meble przyjadą i od razu będa ustawione, drugiego, ze przyjadą ale ustawi po świętach, trzeciego znów coś innego wkurza mnie to już, bo naprawdę nie wiem czy sprzątać na święta czy nie. Rozumiem - jest uzależniony od samochodu i kolegi, bo jednak sam mebli targać na drugie piętro nie będzie. No ale niech się wreszcie zdecyduje. A jak ja się wkurzę, to zadzwonię po tatę i wuja żeby mi te meble wreszcie przywieźli i ustawili.