jestem i melduje się , taka jestem dziś zdezelowana jak ruski ciągnik , plazłam na spacer to lewdwo co wróciłam, w pachwinach łąpią mnie skurcze , a młody tak napiera na pipę już że masakra ...wczoraj wieczorem bolało mnie podbrzusze-ale to raczej przez badanie gina.....oj ciężkawa ta końcówka bedzie......chciałam Oskarowi kupić nowe pidżamy to jak na złość jak mi się podobają to nie ma jego rozmiaru, a w jego rozmiarze same jaśniutki pastelowe....ech
Filipek strasznie się przeciąga, mam wrazenie,że zaraz brzuch mi rozerwie -łobuz jeden
ja wczoraj to oglądałam jakieś głupoty, nawet nie pamietam co
a pogoda u nas też do bani, wogóle niegrudniowa, jakiś śnieżek by posypał, a tu nonono
Evik jak ja sie zawsze wk....iam jak uśpie Oskara, a tu ktoś wali w drzwi , jak sie tak przebudzi to potem strasznie marudzi i kwiczy,ze głowa boli
mam nadzieje,ze z tym łatwiejszym drugim porodem to prawda
ja tez ciekawa jestem jak tam Kasia-pewnie umeczona 2 chłopakami....już sie boje jak to u mnie bedzie, najgorszy pierwszy okres......
ciekawe jak tam nasza Karolcia....