Cierpliwości - trawa z czasem zamienia się w mleko
asiab, choinka śliczna
A z teściową to bym usiadła i szczerze porozmawiała. Powiedziałabym co mi się w jej zachowaniu nie podoba i dlaczego. Wyjaśniłabym też swoje odczucia związane z jej zachowaniem - że sprawia Ci przykrość. No i ostatecznie użyłabym szantażyku - albo będzie tak jak chcesz, albo Frania będzie widywała raz na jakiś czas wyłącznie na Twoich rękach.
U nas było tak, że Ewka postawiła mi warunek zanim zaszłam w ciążę - ma być dziewczynka, ona sobie wnuka nie zyczy. Jak juz byłam w ciąży to nie pytała, jak się czuję, czy mam na chleb, tylko czy lekarz mi poweidział, że będzie dziewczynka. To było dla niej najważniejsze. Dlatego teraz nie ma kontaktu z Tosią. Bo nawet imię chciała wybierać.
Mika trzymię kciuki za Twojego tatę. Będzie dobrze.
Ja mam dzisiaj nerwa - mała oglądała z nami "madagaskar" bo w dzień się wyspała. A rano P. obudził ją swoim chrapaniem i nie dał nam spać. On strasznie chrapie, dlatego się nie wysypiam
Jak mu mówię, żeby poszedł z tym do lekarza, to odpowiada "co mi lekarz pomoże?". No tak. Lepiej jak ja przez to nie sypiam.
Idę do kuchni lodówkę rozmrozić. A po południu jedziemy do rodziców po kapustę na farsz do pierożków wigilijnych i jutro będziemy je lepić. A wierzcie mi - mamy co robić. 300 pierogów samo się nie zrobi. Eh...