Jola_85, bidulko, podziwiam Cię, dajesz sobie dzielnie radę sama, bez pomocy męża. Bardzo dobre masz postanowienie na Nowy Rok, czasem warto podrzucić mu dzieciaki, żebyś mogła odpocząć, On jest również ich rodzicem.
Renia0601, fotki superaśne, naprawdę masz talent
Na egzaminy idę...mężuś dzisiaj zjechał z remontu
To super
Widzisz, problem rozwiązany, trzymam kciuki, żeby Ci na tym egzaminie dobrze poszło.
CleoShe, fajnie, że znalazłaś chwilkę dla nas, dużo zdrówka dla Norbiego, niech nie choruje. U nas jaka jest ta służba zdrowia taka jest, ale od urodzenia Uli z pediatrą nie miałam jeszcze żadnych problemów, zawsze bez problemów rejestruję Ulę i nie każą długo czekać.
iwona83, no ja też tak chcę, wiem że to dużo płaczu Was kosztowało ale chyba było warto. Ja to muszę siedzieć obok, ewentulnie przekręcać go jak na brzuch się przekręca i śpiewam kołysankę
Też bym tak chciała, u nas Ula zasypia podczas jedzenia kaszki i kładę ją na nasze łóżko i ona się budzi, muszę się do niej przytulać i leżeć z nią, czasem trzeba na rękach ponosić... po urodzinach będę ją uczyć samodzielnego zasypiania... mam nadzieję, ze wiele płaczu nie będzie.
Ciekawe co u Marty, tak dawno nie zgladala do nas!
Mam nadzieje ze Krzysiu zdrowy i ze wszytsko Ok
U Marty i u Gosi, Madzi, Asi i Moni.... dawno nie zaglądały do nas.
Ula już śpi, ja się troszkę uczyłam do jutrzejszego testu z angielskiego. Przez ten katar ostatnio jutro nie idziemy na basen, żeby się z tego nic nie wykluło poważnego.
Uciekam zaraz spać... padam ze zmęczenia.