Hej z samego poraneczka

Nie wiem jak u Was ,ale u mnie słońce świeci na całego,a ma podobno byc zimno i ma spaść snieg

No pozyjemy zobaczymy
Kasiu -zdjęcia przecudne ,przepiekne ,fantastyczne ,blog Matiego jest wspaniały ,ja tez bym chciała zrobić Bartoszkowi też taki ,ale nie umiem,przymierzałam sie wiele razy ,ale naprawdę nie umiem
Widać ,że imprezka udana ,i najwazniejsze ,że dzieci zadowolone

A ten tort jest przewspaniały

A gdzie takie cuda pieką,normalnie jak na niego patrzę to cały czas mi się gębula usmiecha od ucha do ucha

I tak patrząc na te zdjęcia to szkoda ,że bliżej mnie nie mieszkasz,bo moje dzieci przy Tobie by się nie nudziły napewno
Magda gratuluję nowej pracy ,tez bym taka chciała
A ja miałam dzisiaj w nocy ''dziwna przygodę ''z Bartoszem i nie wiem co o tym sądzić

Połozył się z mężem o 21 i zasnął momentalnie,ja skorzystałam z okazji i posiedziałam na kompie .Gdzies tak po północy usłyszałam ,że Bartosz strasznie się kręci ,zaświeciłam światło ,a on całe nóżki ,rączki i policzki miał w białych krosteczkach

Oczywiście ja panika ,obudziłam męża i zaczęliśmy mu smarować sudocremem ,aby tak to go nie swędziało i sie nie drapał i tak było do 3 rano-nosiłam ,go głaskałam ,bo drapał się niemiłosiernie.A po3 zaczęło mu to całkowicie znikac ,a teraz nie ma w ogóle i chciałam iść z nim do lekarza ,ale on nic nie ma i teraz jestem naprawde głupia ,bo nie wiem co to było ,a miał tego mase na całych nogach i rekach.I nie wiem czy to jakas chwilowa reakcja organizmu na cos co zjadł ,ale co ,jadł to co zwykle

A może to reakcija na czekolade ,bo wczoraj pozwoliłam mu i trochę jej zjadł ,ale wcześniej też jadł,sama już nie wiem co mam o tym sądzić
