no u mnie tez to w stałym obrocie , martwie sie jeszcze dodatkowo bo Piotrek" przyniósł" ze szkoły różyczkę , na szczęście dzieciaki szczepiłam przeciwko różyczce , ale jak pani doktor powiedziała przechodzi objawowo , czyli niegrożnie nawet antybiotyku nie dostał , ale nas ostrzegała żeby uważać i nie przeziębić tego a Olka tak kaszle i jak by sie teraz zaraziła to .... nawet nie myśle ...syropkami, witaminkami