Moja najblizsza rodzinka wyputuje mnie co kupic malej a ja nie wiem co bo unranka mam i wszystko co jest potrebne,tak wiec kupuja pampersy:)a to przydaje sie:)))
No ja tez jestem ciekawa co tam z Ositka
-
Kinga_łódź
- 4000 - letni staruszek
- Posty: 4985
- Rejestracja: 07 mar 2007, 13:50
Oj chyba tak...zwłaszcza, że swoje łono przez ostatnie miesiące tylko w lustrze widywałama Twój widok pewnie był niecodzienny
. Nigy nie lubiłam depilacji tamtych okolic bo zawsze piekło i swędziało 
No ale przed porodem to konieczność, bo lepiej w domu własną maszynką, niz w szpitalu na sucho, oprzyrządowaniem co Bóg jedyny wie ile już nonono zgoliło przede moją 
.Wiecie, coś nie chce iść ten sms do Osity
chyba coś z numerem nie tak 
hi hiNo ale przed porodem to konieczność, bo lepiej w domu własną maszynką, niz w szpitalu na sucho, oprzyrządowaniem co Bóg jedyny wie ile już nonono zgoliło przede moją
śmieszne, ale niestety prawdziwe 
u mnie we wtorek Krzysiek bawił się we fryzjera 
ale raczej zajmował się pachwinami i podbrzuszem, teraz to chyba rzeczywiście muszę pomyśleć o innych obszarach a kierunkowy masz z plusikiem zapisany? bo ja o tym najczęściej zapominamWiecie, coś nie chce iść ten sms do Osity
[ Dodano: 2008-12-19, 15:32 ]
aniafs, a może ma wyłączony i dlatego ....
-
Kinga_łódź
- 4000 - letni staruszek
- Posty: 4985
- Rejestracja: 07 mar 2007, 13:50
Mi też było ciężko w czasie ciąży się golić, ale zazwyczaj siadałam sobie okrakiem na wannie i jakoś szło.
Oczywiście przed porodem też sama się ogoliłam bo co będzie mnie tykać jakaś babka Tak jak piszesz Aniu oprzyrządowaniem które ma wieki.
A potem jaka to ulga przy gojeniu. A ja kupiłam taki płyn do higieny intymnej bodajże ziaji z kory dębu w czerwonej butelce. Mogę polecić bo ulge przynosiło.
A i podobno 3 bądź 5 dzień po porodzie po zszyciu krocza jest najgorszy ja miałam 5 no nie mogłam na nonono nigdzie usiąść tak ciągnęła ale na następny dzień jak ręką odjął bo szew poszedł ale ulgę czułam. No i położna doradziła, żeby przez te pierwsze dni karmić na leżąco, żeby te szwy na siedząco nie ciągnęły.
Ja wogóle położną miałam zarąbistą tzn chodzi mi o tą co do domku przychodziła.
Oczywiście przed porodem też sama się ogoliłam bo co będzie mnie tykać jakaś babka Tak jak piszesz Aniu oprzyrządowaniem które ma wieki.
A potem jaka to ulga przy gojeniu. A ja kupiłam taki płyn do higieny intymnej bodajże ziaji z kory dębu w czerwonej butelce. Mogę polecić bo ulge przynosiło.
A i podobno 3 bądź 5 dzień po porodzie po zszyciu krocza jest najgorszy ja miałam 5 no nie mogłam na nonono nigdzie usiąść tak ciągnęła ale na następny dzień jak ręką odjął bo szew poszedł
ale ulgę czułam. No i położna doradziła, żeby przez te pierwsze dni karmić na leżąco, żeby te szwy na siedząco nie ciągnęły. Ja wogóle położną miałam zarąbistą tzn chodzi mi o tą co do domku przychodziła.
No tak Aneczko - widok z pewnością niecodzienny. 
A dla męża to oprócz pomocy to pewnie i przyjemność - przynajmniej mój tak twierdzi Ja taki zabieg wykonałam przedwczoraj wieczorem bo obawiałam się że po lekarza gmeranku może się coś ruszyć. No ale póki co cisza.
A ja jednak wzięłam się za robienie tych moich nieszczęsnych karteczek, ale wyglądają jakby je małe dziecko lewą stópką wykonało
A dla męża to oprócz pomocy to pewnie i przyjemność - przynajmniej mój tak twierdzi Ja taki zabieg wykonałam przedwczoraj wieczorem bo obawiałam się że po lekarza gmeranku może się coś ruszyć. No ale póki co cisza. A ja jednak wzięłam się za robienie tych moich nieszczęsnych karteczek, ale wyglądają jakby je małe dziecko lewą stópką wykonało
Anusia, sprawdziłam to od razu jak tylko nie chciał pójśća kierunkowy masz z plusikiem zapisany? bo ja o tym najczęściej zapominam
chyba z numerem cos nie tak bo cały czas mam znaczek w komórce, że sms jest wysyłany ale jakoś wysłać sie nie może upewnię się raz jeszcze, mam gdzieś na PW wiadomość od niej z numerem. [ Dodano: 2008-12-19, 15:42 ]
ale wyglądają jakby je małe dziecko lewą stópką wykonało
takie są najpiękniejsze... [ Dodano: 2008-12-19, 15:45 ]
Ale ja rozgarnięta jestem
żle spisałam numer z PW, juz wysłałam ponownie [ Dodano: 2008-12-19, 15:47 ]
Poszedł sms
udało sięPoszedł sms
noo, to czekamy teraz na wieści heh..wysłałam chłopa samego na zakupy i juz mi się 6 rzeczy przypomniało, których na kartce nie napisałam, a w tej asdzie w ogóle zasięgu nie ma...
no nic... najwyżej w poniedziałek pojedzie jeszcze raz, bo i tak parę rzeczy przed świętami trzeba będzie kupić -
Karolina2411
- Wodzu
- Posty: 11334
- Rejestracja: 25 sie 2008, 08:24
Melduję się popołudniem... Uśmiałam się z golenia... Ja też z lusterkiem paradowałam po łazience, ale na siedząco się nie dało, więc stawiałam lusterko na wieszaku do papieru i jechałam z tym koksem... upocona przy tym byłam nieziemsko... Ech... Fajne wspomnienia...
Ja też z lusterkiem paradowałam po łazience, ale na siedząco się nie dało, więc stawiałam lusterko na wieszaku do papieru i jechałam z tym koksem... upocona przy tym byłam nieziemsko... Ech... Fajne wspomnienia...
Grunt, że intencje szczereA ja jednak wzięłam się za robienie tych moich nieszczęsnych karteczek, ale wyglądają jakby je małe dziecko lewą stópką wykonało
myślałam,że będą wieści od Osity a tu cisza 
, nieładnie nas tak nieinformować 
ale wiecie co ja tez jeszcze sie nie wzięłąm za koszenie, chyba trzeba dzis się tym zająć
Evik ja tak samo myśle,że nie urodzę do świat, a w świeta może trzeba będzie iść
magda ja śpię i jem ile się da, bo wiem już jak to wygląda "po"-człowiek szcześliwy,ale zmęczony jak cholera i nic porządnego do jedzenia nie ma , najlepiej się cieszę z tego,że już mamy wieksze mieszkanie i tata z Oskarkiem w osobnym pokoju będą sie mogli wyspać,a ja z młodszym w drugim będę walczyć .....nadal pusto mam w cyckach , coś mi się wydaje,ze będze powtórka z rozrywki
, nieładnie nas tak nieinformować Maż wrócił z pracy i sie niemal zsikał ze śmiechu na mój widok skulonej w wannie z lusterkiem.
ale wiecie co ja tez jeszcze sie nie wzięłąm za koszenie, chyba trzeba dzis się tym zająć
ja też tak myślętosia napisał/a:
ale wyglądają jakby je małe dziecko lewą stópką wykonało
takie są najpiękniejsze...
Evik ja tak samo myśle,że nie urodzę do świat, a w świeta może trzeba będzie iść
magda ja śpię i jem ile się da, bo wiem już jak to wygląda "po"-człowiek szcześliwy,ale zmęczony jak cholera i nic porządnego do jedzenia nie ma
, najlepiej się cieszę z tego,że już mamy wieksze mieszkanie i tata z Oskarkiem w osobnym pokoju będą sie mogli wyspać,a ja z młodszym w drugim będę walczyć .....nadal pusto mam w cyckach , coś mi się wydaje,ze będze powtórka z rozrywki Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: PalmaKaply, Semrush [Bot] i 1 gość