Kinga_łódź pisze:dziewczyna która była ze mną na sali powiedziała że jej nie dobrze odpowiedziałam że zobaczy że dziś się zacznie i tak było zabrali ją n porodówkę a na drugi dzień już miała maleństwo przy sobie.
hahahhahaa, ja jestem chyba antytalencie do takich "przepowiedni" - w niedziele na pogotowiu zrobilo mi sie tak "niedobrze" i w ogole slabo ze musieli mi kroplowke podlaczyc bo sie przestraszyli ze fikne. od niedzieli kilka dni minelo, mdlosci sa a junior nadal w inkubatorze sie wygrzewa
doczytalam po lebkach i to tak duuuuuuzych lebkach
mam tez fito-mix, tez zachwalali mi w pl tyle ze dzis mialam w szpitalu cala koszule w siarze ale lepiej miec ziola w razie czego... a to, ze sie nie ma nic w cycusiach - po to sa nasze dzieciaczki, zeby wyciagnac. a moze juz masujcie sobie cycuchy??? i "cisnijcie"???
ananke, wiesz, mialam ci juz jakis czas temu napisac, ze mi maly sie przekrecil w 37tc w kazdym badz razie - brawo dla pestka
wiecie, jestem juz tak... po prostu bezsilna... nie wiem, chyba w diably pojde w niedziele do szpitatala. mam jednak troche czasu na decyzje, a tak to przynajmniej weekend z rodzinka i malutka spedze
tyle ze tyle rzeczy do zrobienia wiecznie nawet prezentow nie mam