hej mamcie
weekend na chwilę obecną przeżyty, a działo się, oj działo... Wczoraj byliśmy u rodziców i wieczorem zadzwoniła Ewka, że P. ma przyjechać, bo babci jest zimno, bo centralne nie działa
Wku... się niemiłosiernie, ubrałam Tosię i pojechaliśmy. Okazało się, że centralne działa, ale jaśnie pani zamiast sie ubrać to w cienkiej piżamce siedziała
P. zrobił jej taką awanturę, że szok. A potem zadzwonił do Ewki i jej powiedział, że więcej ma nie dzwonić do moich rodziców, a jak komuś jest zimno to ma nonono ubrać.
Oprócz tego wieczorem zmarła mama mojego wujka
<*> <*> <*> Dla mnie taka przyszywana babcia.
No i wczoraj po południu Michał odwiózł Martę do szpitala. Była już tydzień po terminie i od poniedziałku coś nie tak się działo, ale w szpitalu jej zostawić nie chcieli. W jednym powiedzieli, że nie ma miejsc, w drugim przyjął ich pijany lekarz. W końcu wczoraj o 15:00 odwiózł ją i zostawił. Miała zostać 3 dni na obserwacji, ale jak jej leki podali, to o 00:20 urodziła Jakubka
Jednym słowem zostałam ciocią
Po raz kolejny
Mały ważył 3,810kg i mierzył 58cm. I skóra żywo zdjęta z tatusia
A Tosia nauczyła się wołać "mniam" na jedzenie - jak ktoś je, to ona patrzy i woła "mniam" i otwiera buzię
[ Dodano: 2008-12-21, 19:21 ]
Zapomniałam w tym zalataniu
Mikołajki prześlicznie tańczą.
Marcelku - gratuluję kolejnych ząbków