Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

20 gru 2008, 23:25

Czesc dziewczyny :ico_brawa_01:

Udalo mi sie dorwac do komputera brata i moge do Was pare slow napisac..
Wlasnie przed chwila Was doczytalam (nie bylo tego tak duzo, nawiasem mowiac) ;-)

Gie: wszystkiego najlepszego i od nas :ico_brawa_01: ..to ile konczysz? 18? heeehe

Jagna: wspolczuje tego wypadku z Emi, ale niepotrzebnie sie obawialas, ze Cie potepimy.. dla mnie to sygnal, ze musze bardziej obserwowac Jaspiego, bo tez zaczyna sie robic wszedobylski..
w ogole, u nas sie zdarzylo, ze jak A. go trzymal na rekach i siegnal po butelke (glowka malego nie byla asekurowana), to maly sie tak wygial do tylu, ze az mnie ciarki przeszly... no i musialo go to zabolec, bo zaczal bardzo plakac..
jakos udalo sie go uspokoic po 5 min.. wiec moze to nie byl bol, tylko strach.. sama nie wiem.

okej, co u nas... lot samolotem (2 loty dokladnie) to byl KOSZMAR!
maly mial przygotowana butle na start, wiec bylo okej.. pierwszy lot trwal 2.5 godziny, a drugi 2.
no wiec po starcie i po wypiciu butli, maly sie rozryczal.. i ryczal chyba z dobre 20 min bez przerwy :ico_szoking: pozniej sie uspokoil na chwile i powtorka z rozrywki..
probowalismy wszystkiego, spokojny byl jedynie jak jadl.. i takim sposobem w ciagu 2 godzin wypil 250 ml mleka :ico_szoking:
przy drugim locie byly 3 maluszki (oprocz Jaspiego) i wszystkich nas posadzono kolo siebie... mozecie sobie wyobrazic co tam sie dzialo :ico_olaboga:
myslalam, ze mi glowe rozerwie (i to nie od cisnienia :ico_noniewiem: )
po prostu tragedia... latanie z takim maluchem - a to nas jeszcze czeka (2 razy!!!)

co do pobytu w Polsce, to siedze u rodzicow, codziennie nas ktos odwiedza (tzn. babcia, sasiedzi, moje kumpele...), dzisiaj pojechalismy do rodziny w gory i A. stwierdzil, ze ma dosc :ico_noniewiem: ze meczy go przebywanie z ludzmi, a tym bardziej z tymi, ktorzy nie mowia po ang (mimo, ze zawsze przynajmniej jedna osoba oprocz mnie - mowi... np. moj brat, jego dziewczyna, moj tata)... w ogole poklocilismy sie o to, bo on ma jakiegos focha i psuje mi cala radosc z tego pobytu :ico_noniewiem: :ico_noniewiem:
wiecie, wymysla wymowki, zeby tylko nie byc w domu, chce sie "urywac", niechetnie jezdzi do mojej rodziny, nie chce poznawac moich znajomych... taki dziki jest i nie wiem czemu :( ok, jezyk jezykiem, ale przeciez na upartego, to ja moge robic za tlumacza... gdyby tylko on wykazal odrobine dobrej woli, zainteresowania... to boli, bo widze, jak moi rodzice i brat staraja sie, zeby niczego mu tu nie zabraklo (jedzenie, ktore lubi, programy w tv sa przelaczone na jezyk angielski, mama stara sie cos mowic po ang., mimo, ze slabo jej to idzie... nawet sie uczyc tego jezyka zaczela ze wzgledu na A.!!)

jest mi po prostu cholernie przykro, ze tak olewa moja rodzine (ktorej w wiekszosci nie widzialam przez dlugi dlugi czas)... mam wrazenie, ze pobyt tutaj go meczy, wszystko go drazni, wszystko komentuje (oczywiscie tylko do mnie, bo na glos przy wszystkich sie nie odwazy i usmiecha sie... szkoda, ze jest to falszywy usmiech) :(

sorrki, ze tak sie zale, ale musialam to z siebie wywalic..

powiedzial mi, ze on nie potrzebuje towarzystwa innych ludzi i nie zamierza spotykac sie z innymi parami po powrocie (to bylo moje marzenie tak prawde mowiac)... i tak sobie mysle, ze tutaj w Polsce czuje sie naprawde szczesliwa (powiedzialam mu to, to sie do teraz do mnie nie odzywa :ico_puknij: ) ech.. ciezkie jest to zycie :-)

a zmieniajac temat, to Jasperek robi furore wsrod wszystkich!!! :-D
myslalam, ze bedzie taki dziki, bo do tej pory, to znal tylko mnie i A.
a tu taka niespodziewajka! usmiecha sie do wszystkich (a wrecz sie smieje), gaworzy, nie placze, jest po prostu IDEALNY... i wszyscy nam zazdroszcza (heheheeh!)
taka jestem z niego dumna :-)

w poniedzialek lecimy do Anglii na 10 dni (szczerze, to 100 razy bardziej wolalabym zostac w domu - mam teraz z mama super kontakt)... mama A. pracuje, wiec nie ma co liczyc na jakis wypad bez malego.. tacie A. nie zostawilabym Jasperka, gdyby mial zostac z nim sam... jakos nie wydaje mi sie, zeby sobie poradzil.
tak wiec czeka nas siedzenie w domu... mam plan uczyc sie hiszpanskiego i chetnie zrobilabym na zlosc A. i caly czas chodzilabym naburmuszona i zla na caly swiat... ale nie zrobie tego, bo za bardzo lubie i szanuje jego rodzine...

ufff.. to sie wygadalam, jeszcze raz przepraszam za to narzekanie (a mial byc taki wesoly swiateczny post :/), jakos tak wiem, ze tu sie moge zawsze wyzalic i nikt mnie za to nie opierniczy :-D

zajrze tu jeszcze jutro... dobranoc :-)

fajnie bylo Was znowu poczytac :-)

[ Dodano: 2008-12-20, 22:36 ]
aha, myslalam, ze w Polsce bedzie zimniej... ale nie jest zle :-) tylko taka ciapleta na ulicy, niefajne :/

kilka dni temu kupilismy prezenty.. dla mamy kupilam srebrna broszke z bursztynem w 3 kolorach, a A. ksiazke z przepisami na tapas (hiszpanskie zakaski), dla brata polar i takie jakies "magiczne magnesy", ktore cos tam robia, a dla taty zlozylismy sie z A. na GPS - to bylo jego marzenie, wiec juz jutro sie ono spelni :ico_brawa_01:
dla A. zamowilam u ciotki-malarki-artystki recznie malowany kubek z porcelany, z dedykacja.. oryginal, nie ma takiego drugiego na swiecie :-) (ciotka od siebie zrobila dla mnie taki sam, tylko, ze z moim imieniem :ico_brawa_01: wiec bedziemy miec komplet)
portfel troche chudszy, ale... bardzo lubie dawac prezenty, nawet bardziej niz dostawac :-)

a Wy co macie zamiar dac najblizszym?

Awatar użytkownika
Gie
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6179
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:52

21 gru 2008, 10:59

Witam :)

SHOO - jak cudnie, ze do nas zajrzalas, bardzo sie stesknilysmy i potwornie Cie brak na naszym "forumie" ;)

najpierw gratki dla Jaspiego, ze tak mu sie podobaja wszyscy "nowi ludzie" z Jego otoczenia i maly robi taka furore... Tfu, tfu - moja Zuzia jest taka sama (tyle, ze ona od malego przyzwyczajona do odwiedzajacych), wiec kto by nie przyszedl w odwiedziny, to nie moze sie nadziwic jaka ona spokojna, radosna i samodzielna (w sensie, ze potrafi sie sama soba zajac i nie narzeka) Oby tak juz zostalo naszym pociechom... :)

Teraz odnosnie zachowania Twojego A. - co On oszal, czy jak?? :ico_puknij: :ico_puknij: Brzydko postepuje, baaaardzo... :ico_nienie: :ico_nienie: wychodzi na to, ze najlepiej by bylo gdybyscie siedzieli tylko w Hiszpanii we trojke, albo ewentualnie z Jego rodzina, a twoja sie nie liczy?? I nawet znajomych twoich nie chce poznawac... jakis dzikus... zawsze taki byl?? A teraz pytanko, bo ja jakos sie pogubilam... On nie jest Polakiem?? :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: :ico_noniewiem:

szkoda, ze mimo tego, ze On widzi jaka jestes szczesliwa w Polsce, ze swoja rodzina i znajomymi - tak bardzo uprzykrza Ci pobyt tam... powoli przestaje Go lubic... :ico_oczko:

współczuje takiego lotu z płaczącym dzieckiem, a potem płaczącymi DZIEĆMI - czasem maluchy zawsze sie "zle zachowuja" w najmniej odpowiednim momencie... oby lot to Anglii byl spokojniejszy... bedziesz tam miala dostep do kompa?? Mam nadzieje...

dziekuje bardzo za zyczenia urodzinowe :)

co do prezentow - jestesmy baaardzo podobne, ja tez bardziej lubie kupowac, pakowac i wreczac - niz dostawac... i najgorsze jest to, ze moglabym kupic wszystko i kazdemu - oczywiscie jak mam kase :)

W tym roku kupilam panu aerograf (juz Wam pisalam o tym), mamie, teściom, siostrze i jej mezowi kupilam ciekawe albumy na zdjecia i wydrukowalam foty Zuzi od urodzenia do teraz (po jakies 20 zdjec), tacie (mama z tata rozwiedzeni od 20 lat) materac (tez juz Wam pisalam), a od Zuzi tez wywolane zdjecia i podwojna ramke do postawienia, jednej chrzesnicy (mojej siostry coreczce) zlozylam sie z moja mama na taka zabawkowa wielka kuchnie, drugiej chrzesnicy i jej siostrze kupilam przepiekne spodniczki, synkowi Pana siostry kupilismy ksiazke "Origami", bo cos jakis czas temu wspominal, ze by chcial, Zuzi bujaczek, no i chyba tyle prezentow...

a sobie wczoraj kupilam buty i torbe do nowego plaszcza... to czarne kozaki na szpilce, dlugie pod same kolano - są cudne, pierwszy raz w zyciu mam takie buty, ale sa super wygodne, bede miala na chrzciny, a potem do pracy... :) Moze cykne Wam fote...

wczoraj dostalam od Pana na urodziny sliczna szklana wage lazienkowa (teraz to chyba tylko po to, zeby mnie denerwowac, ze znowu waga idzie do gory, bo jeszcze tylko 2 kg i wroce do wagi sprzed ciazy :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: ), tesciowa, jak juz wspominalam zrobila mi tort, od mamy i siostry dostalam bluzeczke, a od kolezanki - sliczne rekawiczki, kosmetyki Clinique'a - ona pracuje w Estee Lauder - tusz do rzes, dwie szminki, mydlo to twarzy, krem pod oczy, blyszczyk... i dla Zuzi przyniosla reniferka trzymajacego kocyk :)

wczoraj od rana bylam u mamy, robilysmy pierogi, uszka i pasztet... dzisiaj wolne, rodzinka przychodzi do mnie na tort, a od jutra znowu "do garów..." eehh, te święta i chrzciny...

[ Dodano: 2008-12-21, 10:00 ]
aaa, sorry, ze wczoraj juz nie zajrzalam, ale kolezanka przyszla o 18:00, a wyszla po 22:00, wiec nie mialam juz sily...

[ Dodano: 2008-12-21, 10:19 ]
tu Zuz z kolezanka z wczoraj

Obrazek

tu moje buciki

Obrazek

i torba

Obrazek


PS. A osttanio jak byli u nas znajomi, to moja kolezanka na odchodne mówi do mnie trzymajac Zzu na rękach: "daj mi ją pod choinkę...: :-D :-D :-D :-D

Awatar użytkownika
margarita83
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2038
Rejestracja: 29 lut 2008, 19:50

21 gru 2008, 13:11

shoo, jak miło cie widzieć :-) :-) :-)
no przykro mi z powodu lotu twojego a w szczególności z powodu zachowania A., mam ochotę mu :wpale: :502: :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly:
nawet nie chce mi się komentować tego. Moze do cholery zamknął by was w domu na cztery spusty????????? na dodatek w Hiszpanii, daleko od domu :ico_puknij: :ico_puknij: :ico_puknij:

Gie, i btki i torebka super. Ja kupiłam sobie polbuty na chrzciny i sylwestra. Póxniej cykne fotke. Do kościoła pójde oczywiście w kozakach ale później zmienię.

dobra lecę robic mielone :-)

Awatar użytkownika
Jagna30
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3396
Rejestracja: 07 mar 2008, 11:08

22 gru 2008, 15:05

Gie, no powiem Ciże nie pogadasz...buciki super,torebka też mi przypadła do gustu :ico_brawa_01:
Poza tym kochana składam Ci spóżnione,ale szczere zyczenia urodzinowe... :ico_brawa_01: dużo zdrówka dla Ciebie i Twojej rodzinki,duzo usmiechu...zadowolenia z męża,"szóstki" w totka...i spełnienia najskrytszych marzeń.... :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: Wybacz za spóznienie...

Ale......


Ku.... mam znowu problem z mała...nie chce jeść :ico_placzek: nawet na śpiku...
Poszłam z nią dzisiaj do lekarza,bo zrobiła sie marudna...no i te problemy z jedzeniem...Okazało sie ,że ma zapalenie oskrzeli :ico_placzek: Lekarka chciała mi ja w szpitalu położyć...z tego względu że nie może dostawac zastrzykow...bo dopiero co dostawała na to ucho :ico_olaboga: Jeść nie chce...to tym bardziej lekó nie chce przyjmować...no i tu jest właśnie problem...ale stwierdzxiłyśmy z panią dr.że będe jej wciskac na sile ten antybiotyk...Jeżeli nie bedzie poprwy ..albo jak bedzie wymiotowac po podaniu leku...niestety święta nie będa szcześliwe... :ico_placzek:

Ja nie wiem co jest z ta moja Emilką.....juz nie mam siły.

Awatar użytkownika
Iwona H
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2226
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:31

22 gru 2008, 15:52

:ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga: szkoda małej Emilki. Nacierpi się kruszynka. Moja jak ostatnio była chora też miała zapalenie oskrzeli, dostała też antybiotyk, tyle,że nie mam problemu z podawaniem jej lekarstw, wszystko wypije, ze strzykawki. Mało odporności mają jeszcze te nasze maluszki i dlatego wszystko załapują. A u Emilki może jeszcze to być,że od starszaków załapuje.
Życzę Emi DUŻO ZDRÓWKA i oby święta były spędzone spokojnie i w domku.

Awatar użytkownika
Jagna30
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3396
Rejestracja: 07 mar 2008, 11:08

22 gru 2008, 17:48

Iwona H, :ico_sorki: :ico_sorki: dziękuję kochana............. :ico_sorki:

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

23 gru 2008, 11:31

Czesc laski :-) witam tym razem z Anglii..

Jagna30, jeju, biedna Emi.. przeciez non stop cos z nia jest nie tak, no ile mozna?! :ico_placzek: nie ma litosci na tym swiecie... ale Iwona H ma chyba racje, to pewnie przez to, ze Emilka ma kontakt z dziecmi (Twoi synowie), ktorzy maja kontakt z innymi dziecmi i moze jakies wirusy przenosza, na ktore oni sa juz odporni.. a Emi nie :/
nie wiem, taka teoria sie zrodzila w mojej nielekarskiej glowie :-)

Gie, buty i torebka super :-) tez myslalam o takich butach, ale balam sie, ze ich noszenie mogloby sie skonczyc na jednym spacerze :/ kurcze, nie jestem przyzwyczajona do takich obcasow, w ogole wole "plaskie" buty..
za to pewnie Ty w swoich zrobisz furore, faceci zawsze odwracaja sie za kobietami w szpilach ;-) (nie,zeby to Ci bylo teraz potrzebne hehe, ale zawsze jest milo) ;-)
Teraz odnosnie zachowania Twojego A. - co On oszal, czy jak?? jakis dzikus... zawsze taki byl??
z tym moim A... to na drugi dzien sie pogodzilismy, powiedzial, ze byl zmeczony i podminowany i dlatego tak sie zachowywal, poza tym to on nigdy zbyt towarzyski nie byl, jemu wystarczy jeden przyjaciel (czyt. ja) i eta wsio, do ludzi nigdy sie specjalnie nie garnal.
teraz jestesmy w domu jego rodzicow i jest taki otwarty, zartuje, czuje sie swobodnie..
w sumie nic dziwnego, ale chcialabym, zeby byl taki sam i u mnie w domu :/
moze jeszcze potrzeba na to czasu...

On nie jest Polakiem?? :ico_noniewiem: :ico_noniewi
em: :ico_noniewiem: :ico_noniewiem:
nie.. on jest Anglikiem
powoli przestaje Go lubic... :ico_oczko:
tez mam takie momenty, ze mysle w ten sposob ;-) wiadomo, jak ktos Ci zajdzie za skore, to nie zaczynasz palac do niego miloscia... ale wole na to patrzec bardziej ogolnie, w sensie: jaki jest dla mnie (dla nas) na codzien, jak sie dogadujemy i jak nam idzie zycie we dwoj.. trojke ;-) i bilans wychodzi na plus, nie mam zadnych zastrzezen do naszego zwiazku, tylko jak jestesmy w rozjazdach, to takie szopki odstawia :/
oby lot to Anglii byl spokojniejszy... bedziesz tam miala dostep do kompa?? Mam nadzieje...
dzieki :ico_sorki: lot do Anglii byl ok, maly zjadl (lacznie 220ml w ciagu godziny! :ico_szoking:) i chyba z tego przepelnienia zasnal :-D takze mielismy spokoj

a dostep do kompa mam :ico_brawa_01:
PS. A osttanio jak byli u nas znajomi, to moja kolezanka na odchodne mówi do mnie trzymajac Zzu na rękach: "daj mi ją pod choinkę...: :-D :-D :-D :-D
hehe ludzie to maja marzenia ;-) my tez sie smialismy z A., ze jego mama bedzie chciala zatrzymac Jasperka (ma bzika na jego punkcie) i ze przed odlotem podmieni nam dziecko na lalke.. a my bedziemy w glowe zachodzic, czemu Jasperek jest taki spokojny w samolocie :-D ...ale by bylo :ico_olaboga:

lece na sniadanie :-) zajrze pozniej, papa

Awatar użytkownika
Jagna30
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3396
Rejestracja: 07 mar 2008, 11:08

23 gru 2008, 18:39

shoo, mIŁO cIE widzieć na naszym watku,który zamarł na czas przedświąteczny.
Mam nadzieję laski że to tylko chwilowy zastój..;)
Z moja Emi bez zmian...nie chce jeść,jest marudna...ale dzieki Bogu połyka leki i nie wymiotuje. :ico_sorki: Nadzieja jest,że będzie coraz lepiej.

Nie wiem co pomyslicie jak WAm napiszę,ale mójmąż właśnie pojechał z moim najstarszym do szpitala...strasznie płakał na uszy...a ja juz wiem jaki tro ból :ico_placzek: Niech p[rzepisza mu jakieś leki,aby te Śięta były spokojne...Boże jak ja o tym marzę :ico_placzek: Największym moim marzeniem teraz....jest to aby moje dzieci były zdrowe i nie płakały ....tak mi ich żal...

Dzisiaj wieczorem ubierzemy nasze drzewko...czuję juz zapachy z kuchni,teraz dojdzie choinka....żeby tylko śnieg spadł. :ico_sorki:

No ok ,uciekam.....................wpadne jutro,aby złozyc Wam życzonka :ico_brawa_01:
Ateraz korzystając ,że mała śpi..lecę do kuchni cos zrobić.

Awatar użytkownika
Iwona H
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2226
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:31

24 gru 2008, 01:59

Wszystkim forumowym koleżankom życzę

Wesołych Świąt Bożego Narodzenia
i Szczęśliwego Nowego Roku
z marzeniami o które warto walczyć,
z radościami którymi warto się dzielić,
z rodzina i przyjaciółmi z którymi warto być
i nadzieją bez której nie da się żyć.


Obrazek

Awatar użytkownika
Jagna30
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3396
Rejestracja: 07 mar 2008, 11:08

24 gru 2008, 08:47

No nic...ta noc była koszmarna.Mojej Emilce chyba sie pogorszyło :ico_placzek: ...o 8 ide z nia do przychodni...nie wiem co powie pani dr.
Boże tylko nie szpital,.... :ico_placzek:

Wpadnę po wizycie zmaeldować,co i jak.

Wróć do „Mam dwa latka, dwa i pół”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość