Ja już też przygotowana, jeszcze umyć się i ubrać, no bo pierogi na ostatnią chwilę się będą gotować i ziemniaczki też
Arturek śpi a ja wstawiam wodę na te pierożki
Hehe, to teraz wiesz, że można mu troszkę dać A jak się udała wigilia?Agnieszka, te uszka były z kapustą i grzybami-nic mu po nich nie było na szczęście
DziękujęAga pod tym względem między innymi to Ci Jarka zazdroszczę
jakbym o Gabryśku czytała. Wigilia się udała-uwijaliśmy się z Kubą, żeby wszystko podać na czas, ale było wartoW ogóle nauczyła się wspinać ostatnio i robi takie akrobacje, że na moment nie można jej spuścić z oka, wspina się na drapak koci, potem staje na swoim krzesełku do karmienia, a potem przekłada jedną nogę do krzesełka i drugą nogę, aż cała wejdzie. Następnie szybko chce wyjść, żeby wchodzić na nowo.. mówię Wam co ja się mam z tym naszym psotnikiem. Jak coś weźmie czego nie powinna i my to zauważymy, to zabiera tą rzecz i ucieka do kąta pod stół, a jak jej się coś zabierze to zaczyna się wściekać i wali głową o stół, lub podłogę, lub ścianę, zależy w jakiej znajduje się pozycji, i zaczyna płakać.
Wróć do „Noworodki i niemowlęta”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość