MIszka dziękujemy dokladnie jak nie ktorzy lekarze mogą tylko stresu dodac... ja naszczescie juz o tym zapomnialam:-) i już nie dlugo brzdąc bedzie z nami a twoja jak rośnie
Miszka dzięki
A ja już posprzątałam,powinnam jeszcze odkurzyć ale nie mam na razie siły.Dobrze,że teściowie Bartusia po południu biorą,to odpocznę trochę,no i zakupy w spokoju zrobię. ananke jak tam sytuacja wygląda?
ananke jeżeli wody dalej Ci odchodzą, to może lepiej zbierajcie się do szpitala, na skurcze coś Ci podadzą
nieee, odeślą mnie.. wiem, jak tu jest...
noo, przyszedł kolejny skurcz, więc wraca mi nadzieja...
chyba zaraz Krzysiek odwiezie Młodego do znajomych, żeby juz tym się nie martwić