rybcia82, ale lekarz nie kazal wam czekac??bo po porodzie nam mowili ze najlepiej 1,5 roku zaczekac przy konflikcie a jak jest z poronieniem to wlasnie nic nie wiem.
wczoraj juz nie krwawilam a dzis popoludnu wypadl ze mnie taki duzy skrzep.zastanawiam sie oczywiscie czy to w porzadku..nigdy nie bylam panikara ale teraz we wszystkim widze cos zlego...
lidziasc, ja poronilam smoistnie wiec oblyo sie bez zabiegu i lekarz powiedzial ze po 1 normalnej miesiaczce mozemy dzialac,wiec tak zrobilismy i sie udalo...i jest teraz wszystko wporzadku...po poronieniu dostalam zastrzyk z immunoglobuliny-to jest najwaznejsze przy konflikcie..trzymaj sie kochana
Tynusz1, to moze bedziesz wrzesniowka?
ja cierpie z powodu tych cholernych mdlosci-caly dzien mnie meczy..wolalabym jakies pawiki poranne niz to uczucie,ze cos ci zaszkodzio i sie zchaftowac nie mozesz:)