ladybird23, ta sama rada dla ciebie co dla juli
wyciągnij kawałek plastkiku z baterii z krzesełka to lampka zaświecie
ja tez lubie teanczyc ale moj M nie potrafi i nie lubi
wczoraj poszliśmy ze znajomymi do pabu na piwko
tempo mielismy takie ze jak o 22 zaczelismy to o 24 juz byly 4 piwka na łebka
niestety kumpeli mały sie tak rozpłakał ze jego ciocia nie dała rady go uspokoic więc musielismy sie zwijac
ale za to dzisiaj cały dzien boli mnie glowa ale to jak cholera
nic nie pomaga
jagodka24, to dzis kolejne piwko i głowa przestanie 
zbora no kalendarze to dobry pomysł, mnie aż mój tata wycałował z radości za ten kalendarz, taki był szczęśliwy z prezentu. Ale co ja teraz wymyślę to nie wiem. Może tez jakies ramki ze zdjęciami
u nas leniwie, karlo biega i gada, chłopaki brzdękają na gitarze, a ja tak się snuję po domu.
zbora no kalendarze to dobry pomysł, mnie aż mój tata wycałował z radości za ten kalendarz, taki był szczęśliwy z prezentu. Ale co ja teraz wymyślę to nie wiem. Może tez jakies ramki ze zdjęciami
u nas leniwie, karlo biega i gada, chłopaki brzdękają na gitarze, a ja tak się snuję po domu.
hehhehe, Jagódka no to i tak fajnie było!!! no 4piwka...ja bym już padła...w takim tempie...
a ja marzę o wyprzedażach.......właśnie lukam na nexta...cholera, zaraz mam ochotę się pakować i lecieć do Darii
Hania buszuje na całego...właśnie stwierdziła, że babcia ma na imię Leszek i dziadek też...ciekawe prawda?
a Wy jak dzisiaj, odpoczywacie? hej, czy jutro już poniedziałek? matko!!!
ja nie chcę iść do pracy!!! mi tak dobrze już w domu....nie chcę do pracy, ratunku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ale...planujemy z J wypad do Ciechocinka...na minimum 3dni, a max tydzień...on woli krócej, ja dłużej, musimy wynegocjować i z tatą pogadać, bo to on ma załatwić formalności...Moi rodzice jadą za 2tygodnie na tydzień, potem mój brat z żoną, a małą przywożą tu, no a potem pewnie my...ale mi się marzy odpoczynek...posiłki gotowe, sauna, basen, masaże...i spanie w spokoju...i tylko ja i J....mmmmmmmmmmmm
a ja marzę o wyprzedażach.......właśnie lukam na nexta...cholera, zaraz mam ochotę się pakować i lecieć do Darii
Hania buszuje na całego...właśnie stwierdziła, że babcia ma na imię Leszek
i dziadek też...ciekawe prawda? a Wy jak dzisiaj, odpoczywacie? hej, czy jutro już poniedziałek? matko!!!
ja nie chcę iść do pracy!!! mi tak dobrze już w domu....nie chcę do pracy, ratunku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!ale...planujemy z J wypad do Ciechocinka...na minimum 3dni, a max tydzień...on woli krócej, ja dłużej, musimy wynegocjować i z tatą pogadać, bo to on ma załatwić formalności...Moi rodzice jadą za 2tygodnie na tydzień, potem mój brat z żoną, a małą przywożą tu, no a potem pewnie my...ale mi się marzy odpoczynek...posiłki gotowe, sauna, basen, masaże...i spanie w spokoju...i tylko ja i J....mmmmmmmmmmmm
halo,my tez spalismy z Maya i jestem jakas niedorobiona teraz
Lady,ze za powazna? phi...no mile ,niepowiem 
...nie przejmuj sie tym...lepiej byc powaznym niz zbyt rozrywkowym...niech sie ciesza ze ktos z rozsadna glowa czuwa nad ich synem!
Kamila,a pewnie...posladac papiery zawsze mozna,a moze w najmniej oczekiwanym momencie sie przydadza...
Zborra...taaaa wyprzedaze...sa i owszem ...dzis sobie kupilam nawet tunike do legginsow tanio jak barszcz ale ogolnie to kasy brak na zakupowanie wiec po sklepach nie latam...na nextcie juz wszystko przebrane,dziwne rozmiary zostaly tylko...a juz od soboty sie na butki dla Mayci czailam...ale jakos do zakupu nie doszlo
aaa...i widze ze tez czyscioszke masz w domu Maya to wyczulona na brudne rece i nie daj boshe by jej sie cos do skarpetki przykleilo 
..."budne"wola tak glosno ze trzeba leciec umyc zaraz kazda plamka na ubraniu musi byc nam pokazana i chociaz musimy sprobowac wyczyscic...ale to ma ponoc po mnie
A. zrobil deser...pieczone banany z custardem i owocami..ide jesc
Lady,ze za powazna?
phi...no mile ,niepowiem ...nie przejmuj sie tym...lepiej byc powaznym niz zbyt rozrywkowym...niech sie ciesza ze ktos z rozsadna glowa czuwa nad ich synem!Kamila,a pewnie...posladac papiery zawsze mozna,a moze w najmniej oczekiwanym momencie sie przydadza...
Zborra...taaaa wyprzedaze...sa i owszem ...dzis sobie kupilam nawet tunike do legginsow tanio jak barszcz ale ogolnie to kasy brak na zakupowanie wiec po sklepach nie latam...na nextcie juz wszystko przebrane,dziwne rozmiary zostaly tylko...a juz od soboty sie na butki dla Mayci czailam...ale jakos do zakupu nie doszlo
aaa...i widze ze tez czyscioszke masz w domu
Maya to wyczulona na brudne rece i nie daj boshe by jej sie cos do skarpetki przykleilo ..."budne"wola tak glosno ze trzeba leciec umyc zaraz kazda plamka na ubraniu musi byc nam pokazana i chociaz musimy sprobowac wyczyscic...ale to ma ponoc po mnie A. zrobil deser...pieczone banany z custardem i owocami..ide jesc
Sikorka, nietsety ale to nie tylko wina piwa
najgorsze jest to ze te bóle trwają od mojego zabiegu!!!!!!!!!!
codziennie mnie boli prawie ale dzisiaj to bylo apogeum
nie mogłam sie zwlec z wyrka
wstałam rano a potem jak sie polozylam to zasneła do prawie 13
macie racje chyba na dzien dziadków to sprawie im kalendzarze
najgorsze jest to ze te bóle trwają od mojego zabiegu!!!!!!!!!!
codziennie mnie boli prawie ale dzisiaj to bylo apogeum
nie mogłam sie zwlec z wyrka
wstałam rano a potem jak sie polozylam to zasneła do prawie 13
macie racje chyba na dzien dziadków to sprawie im kalendzarze
Kamila,no finanse brrr..nic fajnego,my dopiero po nowym roku wrocimy do tego tematu...jutro A. idzie na dniowke i do 15.00 jestesmy same w domu..dziwnie mi jakos bedzie ze moge halasowac bo nikt nie spi
no a Zborra pytalas co to custard?to taki budyniowy sos do dererow...jajeczny jakby,zolty i smaczny..pasuje do ciast,galaretek i owocow
a nam sie zoladki porozciGALY W swieta...ciagle jesc nam sie chce a juz nic nie ma mimo ze dzis male zakupy zrobilismy ...
a i dajcie jakis fajny przepis na salatke bo na sylwka musze cos pysznego zrobic
no a Zborra pytalas co to custard?to taki budyniowy sos do dererow...jajeczny jakby,zolty i smaczny..pasuje do ciast,galaretek i owocow
a nam sie zoladki porozciGALY W swieta...ciagle jesc nam sie chce a juz nic nie ma mimo ze dzis male zakupy zrobilismy
...a i dajcie jakis fajny przepis na salatke bo na sylwka musze cos pysznego zrobic
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość