z jednej strony chcialam zeby to bylo juz, a z drugiej strony chcialam to odwlec, bo tak potwornie sie balam porodu...
mam identycznie
ja nie wiem nie mam co robic posprzatane jest ... niby ale po co mam znow sprzatac potem zjebke dostane od meza bbo jest czysto.... moze zaraz na spacer po osiedlu sie wybiore a potem mezowi i obiad zrobie
a tak to nonono do rzesla przylazla
wwstydze sie wychodzic po kazdy sie na mnie lampi;/ a musze znow mezowi wafle nasmarowac na sylwka i karpatke zrobic... ale to wsrode