

chciałam Wam kochane życzyć samych szczęśliwych dni w 2009 roku, łez tylko szczęścia i spełnienia najgłębiej skrywanych marzeń, cmok cmok

apropos guzów, to w ktoryś dzień przez święta wzięłam Zuzię rano do łóżka bo nie chciało mi się wstawać jeszcze, posadziłam obok siebie i leżałam i ziewałam, jak tak ziewałam to Zuzi spadła głowa prosto na moją przednią górną jedynkę.. na szczęście ząb został na miejscu, ale na czole małej został paskudny półokrągły czerwony odcisk. Płaczu było co niemiara

Anuszka, Sylwia filmy sama rozkosz.. nie wiem co jeszcze miałam napisać hmm, więc się żegnam.. do zobaczenia za rok
