cześć dziwczyny, przespraszam, że dopiero wpadam, ale mialam straszny dzien. Na sylwestra nie idziemy bo mój kochany mąż wypil z kolegami wczoraj i powiedzial , że mam grubą nonono
świni jedna, nie ide bo stwierdzilam, że jak ma mnie obrazać przy ludziach to bedziemy siedziec w domu i zrobie mu na zlość, Wiktor dzis szaleje, chyba koniecznie cieszy sie, że edzie nowy rok, dla mnie 1 polowa roku byla ciężka potem to wiadomo, byl juz wiktor więc nic mi tego szczęście nie zastąpi.
zoola ten lekarz to jakiś debil, ja jak ide prywatnie do tego co roi mi 4 d to na kazde pytanie odpowie mily jest i wogole, nie ma znaczenia, że ciąże prowadzi ktoś inny, no szok i to jeszcze Ci pieniadze weźmie i zdjecia nie da, wieśniak jeden
no, ale grunt, że nataszka zdrowa :) a co do plaszczykó i kurteczek to ja musze mieć to i to bo zalezy jaki mam dzień i cy chce wyjsc ubrana na sportowo czy elegancko :P
No i przede wszystkim dziewczyny Szczęśliwego Nowego Roku!!! No i oby do Maja :) potem będzie już tylko lepiej :)