Witam!!!! Oj Edulitko no to miałałas swięta

Niewiadomo czy płakać czy sie cieszyć

Tak jak u nas rok się zaczął nieciekawie

Matyldzia jeszcze ma okropny kaszel, fakt nie dusi ją w nocy. Ale jak zakaszle to wszyscy się za głowy trzymaja, od tych zastrzyków całe posladki sine

Bidulka jak ją ubieram już w domu krzyczy niechce do pani

Dzis zarejestrowałam siebie do lekarza bo mi tez dalej cos siedzi w tym gardle, no i to był torche taki pretekst

Bo wciągne mojego męża do gabinetu bo tego już tak choroba złapała. Ale do lekarza nie pójdzie bo niema czas

Martynka nareszcie w przedszkolu 2 tyg. w domu to troche za długo

Wczoraj poszła z kulawym tata na górke była tam 30 min i przyszła strasznie wiało, no a tate noga bolała

Ale sanki zaliczone, a i dupolot ( takie jabuszko pod tyłek) połamane bo tata sobie raz zjechał i połamał
