Awatar użytkownika
kasi.k
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2041
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:59

25 mar 2007, 11:36

Mamciu twoja Julie jest taka sliczna i promiennna...

Małgosia jak już pisałam na innym watku - Wojtuś wygląda jak aniołeczek...

A u nas już poruszenie wśród kwietnióweczek... dwie urodziły, dwie nastepne na porodówce :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

25 mar 2007, 11:53

Malgosiu - no to porod w miare lekki :ico_brawa_01:

Katka
Wodzu
Wodzu
Posty: 11450
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:43

25 mar 2007, 12:28

kasi.k pisze:Mamciu twoja Julie jest taka sliczna i promiennna...

Małgosia jak już pisałam na innym watku - Wojtuś wygląda jak aniołeczek...

A u nas już poruszenie wśród kwietnióweczek... dwie urodziły, dwie nastepne na porodówce :ico_brawa_01:


które to kwietnióweczki wyladowały na porodówce???

Awatar użytkownika
kasi.k
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2041
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:59

25 mar 2007, 12:54

K@tk@ nie wiem czy bedziesz je kojarzyła, bo one rzadko pisały na 9 miesiącach... ale Hektorka pojechała do szpitala z silnymi skurczami i odeszły jej juz wody, a Justyna jest w szpitalu już 2 czy 3 dzień i ma na zmiane skurcze i ciszę...

Awatar użytkownika
Aga26
4000 - letni staruszek
Posty: 4158
Rejestracja: 08 mar 2007, 09:40

25 mar 2007, 14:16

Mój piewszy poród hmm... Nie taki diabeł straszny jak go malują :-)
Strasznie bałam się mojego porodu ze względu na to że moje maleństwo było dość duże.

Wszystko zaczęło się w nocy z 14 na 15 marca. Pojawiły się skurcze w miarę regularnie co 7 minut ale nie były one specjalnie bolesne. Rano pojechałam z mężem do szpitala gdzie zrobili mi ktg i okazało się że mam skurcze ale że to jeszcze nie jest to i kazali mi przyjechać wieczorem na powtórne ktg. No więc wróciliśmy do domu, poszliśmy jeszcze na długi spacerek i skurcze się wyciszyły. Wieczorem przyjechałam do szpitala zrobili ktg i skurcze były takie sobie więc mnie jeszcze przebadali. Badali mnie i badali (masakra) bo ujścia nie mogli znaleźć :-) Lekarka powiedziała że ujście jeszcze jest zamknięte żeby wrócić do domu i czekać. No to wróciliśmy do domu. Ledwo wysiadłam z samochodu dopadły mnie potworne skurcze. Zadzwoniłam do mojej położnej ale ona powiedziała że to może być po tym badaniu żebym się wykąpała i położyła. No więc w domu byłam po 21 a o godzinie 22.45 byłam z powrotem w szpitalu. Skurcze początkowo były do zniesienia (najzabawniejsze jest to że przy każdym skurczu trzęsłam się jak galaretka :ico_haha_01: ) . Na porodówce wylądowaliśmy o godz. 00.15 z 3 cm rozwarciem. Od razu wlazłam do wanny i wyszłam z niej jak miałam rozwarcie 9cm (czyli po niecałych 2 godz) Jak siedziałam w waninie to dostałam Dolargan - fajnie bo między skurczami normalnie zasypiałam. Bolące skurcze to był ostatni cm rozwarcia. Wtedy wiem że cały czas mówiłam że chcę cesarkę, że nie dam rady urodzić :-) Jak przyszły skurcze parte to o całym bólu zapomniałam, naprawdę wypchnięcie dziecka na świat nie jest już takie bolesne. Wiem że to strasznie zabrzmi ale skojarzyło mi się to z gigantycznym zaparciem :-D . Poparłam kilka razy i o 3.55 na świat przyszła Emilka.
W momencie jak położyli mi ją na brzuchu o całym bólu się zapomina... Byłam w takiej euforii że nawet jak mnie czyścili i później zszywali nie czułam tego.

Awatar użytkownika
anza
Jestem najmądrzejszy na forum!
Jestem najmądrzejszy na forum!
Posty: 1559
Rejestracja: 09 mar 2007, 17:28

25 mar 2007, 14:18

:ico_brawa_01: Kasik takiego szpitala to pozazdrościć, w moim ciasno i trochę szaro-buro... nie mówiąc o stronie sanitarnej - niezbyt zachęcające łazienki :ico_noniewiem:
no i jednak u nas (czyt. w Polsce) wciąż szpital jest szpitalny i atmosfera w związku z tym trochę siada :ico_oczko: dlatego tak wiele zależy od nas samych i naszego podejścia...
ale miło jest poczytać o takich lżejszych porodach
gratuluję Kelly i Małgorzatka :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

jogobella
Mistrz pióra
Mistrz pióra
Posty: 401
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:56

25 mar 2007, 19:01

gratuluje Wam dziewczyny , mam nadzieje ze ja tez z takim spokojem bede opowiadac o swoim porodzie , nastaiwam sie na wszystko najwazniejsze dla mnie by dzidzia byla zdrowa

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

25 mar 2007, 19:08

aga - dzieki za kojacy opis porodu :ico_sorki:

Awatar użytkownika
kasi.k
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2041
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:59

25 mar 2007, 19:42

mam nadzieje, że my tez bedziemy tak pozytywnie opisywac swoje porody...

Awatar użytkownika
Magda
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 19
Rejestracja: 15 mar 2007, 20:44

25 mar 2007, 20:04

ja sie tego boje jak niewiem co :-D wszystkie znajome ktore już są "po" mówią że to kaszka z mlekiem :-P tyle że ja sie i tak i tak boję ;))

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot], maximllCeap i 1 gość